Ogłoszenie o zamówieniu pochodzi z 22 listopada - dokument liczy 14 stron i jest uzupełniony o specyfikację zamówienia, która z kolei mieści się na 22 stronach. Wśród licznych warunków, znalazły się takie, które doczekały się już kariery i popularności na Twitterze. Chodzi o dokładne wytyczne dotyczące samego papieru toaletowego i ręczników.

Reklama

Wedle wyjaśnienia, jakość tych produktów oceniana jest przez pryzmat wielu bardzo konkretnych czynników: stopnia bieli, braku nieprzyjemnego zapachu po zamoczeniu, stopnia pylenia, wytrzymałości, gramatury, chłonności, odporności na rozwarstwienie i równomierności wybarwienia. Wszystkie te czynniki oceniane są w skali od 0 do 3.

Oceny tego, czy na ile dany papier spełnia te wymogi, podjęli się członkowie komisji przetargowej. Każdy indywidualnie przyznawał punkty, a średnia ocen miała być bardzo szczegółowa - do dwóch miejsc po przecinku.

Na Twitterze informację na temat przetargu zamieścił Rafał Mundry.

Jednak 13 grudnia przetarg został unieważniony. Jak czytamy na stronie Kancelarii Sejmu, wzory załączone do ofert dwóch podmiotów, które odpowiedziały na ogłoszenie, uznano za niezgodne z warunkami zamówienia.