"Zachodniopomorski Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Szczecinie wszczął śledztwo w sprawie zabójstwa Polaka w celu zaboru ciężarówki wraz z naczepą i posłużenia się nią jako narzędziem do ataku na grupę ludności zgromadzoną na jarmarku świątecznym w Berlinie" - poinformowano w przesłanym PAP komunikacie. Grozi za nie kara pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 12, kara 25 lat pozbawienia wolności albo kara dożywotniego pozbawienia wolności.
W poniedziałek wieczorem ciężarówka na polskich numerach rejestracyjnych wjechała w tłum ludzi na terenie jarmarku świątecznego w okolicach dworca ZOO w Berlinie. Według ostatniego bilansu zginęło co najmniej 12 osób, a 48 zostało rannych, w tym część ciężko. Policja aresztowała mężczyznę podejrzanego o kierowanie pojazdem. Media podały też powołując się na szefa MSW Brandenburgii Karla-Heinza Schroetera, że na terenie jarmarku świątecznego na Breitscheidplatz w Berlinie znaleziono zwłoki zastrzelonej osoby i jest to prawdopodobnie polski kierowca ciężarówki. Schroeter poinformował też, że zwłoki "należą do ofiary, a nie sprawcy poniedziałkowego ataku".
Według nieoficjalnych informacji PAP, ze źródeł zbliżonych do sprawy, część czynności związanych ze śledztwem zlecono CBŚP.