Prokurator Generalny nie zgodził się z rozstrzygnięciem Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z 12 września 2019 roku i złożył w tej sprawie kasację do Sądu Najwyższego. Zbigniew Ziobro zarzucił wyrokowi sądu "rażącą niewspółmierność kary wymierzonej oskarżonemu za przypisaną mu zbrodnię z art. 197 § 3 pkt 2 kodeksu karnego" – podał w środę Dział Prasowy PK.
W kasacji Ziobro podkreślił, że wyrok sądu odwoławczego nie spełnia "wymogów prewencji indywidualnej i ogólnej". Ustalono, że 30-letni sprawca działał z premedytacją i był pod wpływem alkoholu.
- Orzeczona przez sąd kara ukształtowana jest natomiast na poziomie minimalnego ustawowego zagrożenia, pomimo dużego stopnia winy oskarżonego oraz bardzo wysokiego stopnia szkodliwości społecznej przypisanej mu zbrodni – podkreśliła PK. Prokurator Generalny wniósł uchylenie wyroku w zaskarżonej części i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Apelacyjnemu we Wrocławiu.
Z ustaleń śledztwa Prokuratury Rejonowej w Wołowie wynika, że oskarżony był bliskim znajomym rodziców pokrzywdzonej 12-latki. Miał ja odwiedzić pod nieobecność bliskich i "przełamując opór fizyczny oraz wypowiadając groźby wobec dziecka, doprowadził ją do odbycia z nim stosunków seksualnych, a także do poddania się innym czynnościom seksualnym" – podała prokuratura.
Pierwszy wyrok w tej sprawie zapadł 16 kwietnia 2019 roku. Sąd Okręgowy we Wrocławiu skazał mężczyznę na 3 lata pozbawienia wolności, orzekając jednocześnie o zakazie zbliżania się do pokrzywdzonej przez kolejnych 7 lat. Prokuratura Rejonowa w Wołowie odwołała się od tego wyroku, uznając go za zbyt łagodny.
- W środku odwoławczym poza zarzutem rażącej niewspółmierności kary podniesiono również obrazę przepisów prawa materialnego polegającą na orzeczeniu zakazu zbliżania oskarżonego do pokrzywdzonej bez wskazania odległości od osoby chronionej, którą skazany obowiązany byłby zachować – poinformowała prokuratura. Oskarżyciel publiczny oczekiwał także zmiany zaskarżonego wyroku na 7 lat pozbawienia wolności oraz zakaz zbliżania na odległość mniejszą niż 50 metrów przez okres 10 lat.
Sąd Apelacyjny we Wrocławiu wyrokiem z dnia 12 września 2019 roku zamienił zaskarżone orzeczenie Sądu Okręgowego we Wrocławiu, uwzględnił apelacje stron tylko w części. Zabezpieczył minimalną odległość, na którą sprawca może się zbliżyć do pokrzywdzonej, ale także wyeliminował na wniosek obrony z opisu czynu stwierdzenie, że oskarżony dopuścił się jego popełnienia przy użyciu groźby bezprawnej.