Jak powiedziała PAP we wtorek rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Grażyna Wawryniuk, śledczy ustalili, że oskarżony Euzebiusz D. swoją legalną działalność gospodarczą wykorzystywał do werbowania pracowników do pracy przymusowej w Polsce i w Szwecji. Współpracował z wieloma firmami, do których kierował zwerbowane osoby do pracy w branży budowlanej. Werbunek odbywał się głównie za pośrednictwem ogłoszeń zamieszczanych na polskich oraz ukraińskich portalach internetowych - dodała Wawryniuk. Zarówno na terenie Polski, jak i Szwecji osoby te nie miały zapewnionych godnych warunków zamieszkania. Pracowały bez formalnych warunków zatrudnienia.

Reklama

Mimo że firmy, które korzystały z pracowników i przekazywały gotówkę głównemu oskarżonemu, to ten zwerbowanym osobom płacił tylko niewielkie sumy, potrącając za rzekome ubezpieczenie, czy odzież roboczą. W celu zmuszenia pracowników do wykonywania poleceń stosowane były groźby kar finansowych, wydalenia z kraju, a w razie ucieczki grożono odnalezieniem ich i ich rodzin. Wykorzystywano krytyczne położenie tych osób. Praca ta była bowiem jedynym źródłem utrzymania ich rodzin żyjących na skraju ubóstwa - tłumaczyła prokurator Wawryniuk.

Wśród ofiar głównie Ukraińcy

Pokrzywdzeni to głównie obywatele Ukrainy. Nie mogli zrezygnować z pracy, bo nie mieli pieniędzy. Wg. prokuratury Euzebiusz D. wykorzystywał ich co najmniej od 2016 r. do października 2018 r. Jak ustalono, oskarżony do pracy przymusowej wykorzystał co najmniej 100 osób. Przywłaszczył sobie również należne pracownikom wynagrodzenie w kwocie nie mniejszej niż 2,9 mln zł. Akt oskarżenia obejmuje również dwie współpracujące z Euzebiuszem D. kobiety, którym zarzucono pranie brudnych pieniędzy.

Przekazywane przez firmy pieniądze na wynagrodzenia wpłacane były na rachunki bankowe firm prowadzonych przez dwie oskarżone. W celu ukrycia pochodzenia pieniędzy, oskarżeni dokonywali dziesiątki przelewów między kilkunastoma rachunkami.

Reklama

Oskarżony miał też zlecić pobicie świadka

Oskarżony Euzebiusz D. też był głównym zleceniodawcą pobicia osoby, która składała zeznania w sprawie handlu ludźmi. Do samego zdarzenia doszło 29 sierpnia 2018 roku w Bolszewie. W pobiciu pokrzywdzonego udział brało łączne siedem osób. Wobec sześciu z nich, w sierpniu 2020 roku prokurator skierował do sądu akt oskarżenia. Czterem zarzucił nakłonienie innych osób do pobicia pokrzywdzonego, a dwóm jego pobicie. W toku śledztwa ustalono również, że oskarżony w różnym czasie groził czterem osobom pobiciem, spowodowaniem ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, czy zniszczeniem mienia.

Oskarżonemu 44-letniemu Euzebiuszowi D. prokurator zarzucił m.in. popełnienie przestępstwa handlu ludźmi, przywłaszczenia mienia znacznej wartości zakwalifikowanego, zlecenia pobicia, spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu oraz kierowania gróźb karalnych. Oskarżony Euzebiusz D. jest tymczasowo aresztowany. Żadna z osób oskarżonych nie przyznaje się do popełnienia przestępstwa.