Wydobyliśmy 17 zwierząt na brzeg, teraz odbiera je firma utylizująca zwierzęta – powiedział PAP myśliwy uczestniczący w akcji Sebastian Rychter. W większości są to łanie. Do ich utopienia musiało dojść jakiś czas temu, ale wcześniej lód i śnieg uniemożliwiały ich zlokalizowanie i wydobycie – dodał.
Na razie nieznana jest przyczyna utonięcia jeleni. To są łanie, więc one nie są pokusą dla ludzi. Bardziej skłaniałbym się, że dostały się na taflę jeziora gonione przez wilki, a ludzie raczej nie brali w tym udziału – powiedział Rychter.
Zwierzęta musiały być wyciągnięte, żeby nie doszło do zanieczyszczenia jeziora – poinformowali myśliwi.
W akcji brali udział członkowie Koła Łowieckiego "Knieja" w Stargardzie oraz strażacy i ratownicy WOPR.