Choć za dwa tygodnie każdy dorosły Polak będzie mógł zapisać się na wkłucie, szara strefa kwitnie. Pocztą pantoflową i na portalach społecznościowych rozchodzą się oferty "wizyt lekarskich", dzięki którym można zapisać się na szczepienia.

Reklama

Spotkania z medykami nawet się nie odbywają, a skierowanie - po wykonaniu przelewu - szybko pojawia się na Internetowym Koncie Pacjenta. Jak omija się barierę zbyt młodego rocznika? Wystarczy, że lekarz wpisze chorobę przewlekłą uprawniającą do szczepień w grupie uprzywilejowanej. NFZ na razie nie zajmuje stanowiska. Jak jednak słyszymy nieoficjalnie, monitoruje zjawisko.

Czytaj więcej w środowym wydaniu "Dziennika Gazety Prawnej"