Po nocnych burzach, sobotni sobotni poranek i dzień będą raczej spokojne.

Jak zaznaczył synoptyk, "w sobotę najgorsza pogoda będzie na krańcach wschodnich i południowo wschodnich". - Tam będziemy jeszcze mieli strefę frontu, który w piątek przyniósł gwałtowne zjawiska - powiedział. W tych rejonach mogą wystąpić burze, jednak będą one nieco słabsze niż te z piątkowej nocy. Opady deszczu wyniosą maksymalnie do 30 mm wody na mkw. Podczas burz porywy wiatru mogą osiągnąć prędkość do 70-75 km/h.

Reklama

Nad resztą kraju pogoda będzie lepsza. Lekkie opady mogą wystąpić na północy kraju, jednak będą to zjawiska lokalne i zdecydowanie słabsze niż ostatni. Jak zapewnia Walczak, "raczej na tym obszarze nie wystąpią burze".

Aktualna pogoda, prognoza pogody>>>

Będzie zdecydowanie chłodniej, szczególnie na zachodzie kraju. Tam słupki termometrów pokażą 23-25 stopni Celsjusza. Nieco cieplej na wschodzie, tam 27-28 stopni. W całym kraju temperatury nie przekroczą magicznej wartości 30 stopni. - Chwilowo odpoczniemy od wysokich temperatur - powiedział Walczak.