Zdaniem europosłanki to Angela Merkel i Emmanuel Macron zaczęli załatwiać za nas sprawy, sytuacja dzięki nim deeskaluje, a polski premier nie robił absolutnie nic. - Ci politycy stwierdzili w końcu, że trzeba coś z tym fantem zrobić i prowadzić rozmowy. I całe szczęście, że się za to zabrali, bo polski rząd nie robił nic - mówiła w Radiu ZET Thun.

Reklama

Pytana przez Beatę Lubecką o to, skąd jej zdaniem wzięła się nagła aktywność Mateusza Morawieckiego na forum unijnym, europarlamentarzystka odpowiada: - Skoro jest jakiś sukces na granicy, premier nie robił niczego, to szybciutko chce pokazać, że to nie (…) starsza pani 3 tygodnie przed emeryturą (Angela Merkel) ukradła mu polityczne złoto, tylko, że to on załatwia te sprawy.

Zdaniem Thun, polski premier "jeździ, gdzie tylko może, a jak nie udało mu się wystąpić w Parlamencie Europejskim, to Orban natychmiast zorganizował mu na cito spotkanie wyszehradzkie". - Trzeba było od razu reagować mądrze, sensownie, współpracować z instytucjami europejskimi i szefami innych rządów, a nie stroszyć się mimo, że na granicy umierali - i wciąż umierają - ludzie oraz twierdzić, że świetnie sobie sami poradzimy - uważa Róża Thun z Polski 2050.

Reklama

"Strasznie przykre"

Europosłanka, pytana o budowę muru na granicy, odrzekła, że "nie jest tak, że Polska 2050 odnosi się entuzjastycznie do budowy muru". - Z wszystkich wypowiedzi Polski 2050 widać niechęć do krojenia Europy na plasterki. Strasznie przykre jest oddzielanie się od Białorusinów murem - mówiła, pytana w internetowej części programu "Gość Radia ZET" o zaporę na polsko-białoruskiej granicy. - Taki mur również ekologicznie straszne szkody wyrządza. Kiedyś ta sytuacja będzie tam deeskalować, nie będzie uchodźców, ale w dalszym ciągu natura będzie zniszczona. Ta ohydna, okropna konstrukcja będzie stała w pięknym terenie – komentowała w rozmowie z Beatą Lubecką.

Thun dodała, że nie wierzy w mury, ponieważ XXI wiek "to nie są czasy, kiedy mury musimy budować". - Lepiej działają sankcje, dyplomacja, polityka, a szczelność granicy można dziś zapewnić metodami nowoczesnych technologii - mówiła europarlamentarzystka.