Mł. asp. Daria Żmuda z Komendy Miejskiej Policji w Lesznie powiedziała PAP, że we wtorek około godz. 18, przy wejściu do sklepu w Lesznie, funkcjonariusze zwrócili uwagę 39-letniemu klientowi, iż jego założona pod brodą maseczka ochronna nie zakrywa w odpowiedni sposób ust i nosa.

Reklama

Mężczyzna na tę uwagę zareagował agresją w stosunku do funkcjonariuszy. Zaczął podnosić głos, był wulgarny, nie reagował na polecenia uspokojenia się. Policjanci nałożyli na mężczyznę mandat za używanie słów wulgarnych w miejscu publicznym i brak maseczki, a chcąc dokończyć czynności poprosili go o wyjście na zewnątrz budynku – opisała.

Wówczas mężczyzna stał się jeszcze bardziej agresywny. Napierał na policjantów uniemożliwiając im przeprowadzenie czynności służbowych, wobec czego funkcjonariusze użyli gazu pieprzowego – powiedziała.

Areszt, ograniczenie wolności albo grzywna

Policjanci wezwali na miejsce dodatkowy patrol. 39-latek uspokoił się po przeprowadzeniu do radiowozu. Żmuda dodała, że policjanci znajdowali się na terenie marketu w ramach rutynowych działań sprawdzając, czy mieszkańcy stosują się do ograniczeń pandemicznych.

39-latek odpowie przed sądem za niezakrywanie ust i nosa przy pomocy maseczki, zakłócanie ładu i porządku publicznego, niestosowanie się do poleceń policjantów i stosowanie wulgarnych słów w przestrzeni publicznej. Za te wykroczenia grozi mu kara aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.