Szrot pytany w poniedziałkowym wywiadzie dla portalu gazeta.pl, czy obecność w rządzie polityka Solidarnej Polski, ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry wpływa pozytywnie na stabilność Zjednoczonej Prawicy i rządu, podkreślił, że Andrzeja Dudę interesuje przede wszystkim stabilność sytuacji w Polsce, także w rządzie Zjednoczonej Prawicy.

Reklama

- Nie jest żadną tajemnicą, że pan prezydent jest w istotnym sporze z panem ministrem Ziobrą, sporze merytorycznym, można powiedzieć - sporze prawnym. Pan minister Ziobro oczywiście inaczej rozumie kwestie wymiaru sprawiedliwości niż pan prezydent - podkreślił Szrot.

- Tutaj mamy też do czynienia z zapisami dotyczącymi tzw. spłaszczenia struktury sądownictwa w Polsce, ale pan prezydent nie będzie tego merytorycznego sporu wykorzystywał w jakimś politycznym konflikcie, który w Sejmie wywoła wniosek o wotum nieufności - dodał minister. - To jest kwestia suwerennej decyzji premiera i politycznej większości jak jest skomponowany rząd - podkreślił.

Na uwagę, że prezes PiS Jarosław Kaczyński powiedział, że ustawa dotycząca spłaszczenia struktury sądów jest gotowa i będzie wkrótce procedowana, Szrot podkreślił: - Jeśli to będzie rzeczywiście ustawa o spłaszczeniu struktury polskiego sądownictwa, to warta jest ona rzeczowej analizy i dyskusji z panem prezydentem. Jeśli ta ustawa będzie również ustawą o naruszeniu prerogatyw pana prezydenta, powoływania sędziów poprzez zmiany dotyczące przenoszenia między sądami okręgowymi a apelacyjnymi, wtedy ta dyskusja będzie skrajnie trudna.

Reklama

Dyskusje o sądownictwie

W końcu kwietnia do konsultacji skierowane zostały projekty resortu sprawiedliwości odnoszące się do reformy sądów - nowego Prawa o ustroju sądów powszechnych i przepisów wprowadzających te regulacje. Jednym z głównych założeń reformy planowanej przez Ministerstwo Sprawiedliwości jest tzw. spłaszczenie struktury sądów. W miejsce obecnych sądów rejonowych, okręgowych oraz apelacyjnych powstać mają sądy okręgowe oraz sądy regionalne - pierwsze rozpatrujące sprawy w pierwszej instancji, a drugie - w drugiej.

Według projektu, z dniem wejścia w życie reformy sędzia sądu rejonowego stawałby się sędzią sądu powszechnego z miejscem służbowym w sądzie okręgowym, którego obszar właściwości obejmuje obszar właściwości znoszonego sądu rejonowego. Także sędzia sądu apelacyjnego stawałby się sędzią sądu powszechnego. Minister sprawiedliwości zaś wyznaczałby temu sędziemu miejsce służbowe "w sądzie regionalnym, utworzonym na obszarze znoszonego sądu apelacyjnego, albo w sądzie okręgowym, którego siedziba mieści się w obszarze właściwości tego sądu regionalnego".

Reklama

Pod koniec września wiceszef MS Sebastian Kaleta zapowiedział, że zostanie przedstawiony poprawiony projekt reformy sądów powszechnych, poszerzony o komponent sędziów pokoju.

W listopadzie ubiegłego roku prezydent Andrzej Duda skierował do Sejmu projekt zakładający wprowadzenie w Polsce instytucji sędziów pokoju. Prezydencka propozycja objęła: projekt ustawy o sędziach pokoju oraz projekt przepisów wprowadzających do ustawy. Propozycja zakłada utworzenie sądów pokoju jako nowej kategorii w ramach sądownictwa powszechnego. Miałyby one zajmować się najprostszymi sprawami, a orzekać w nich mieliby sędziowie wybierani w wyborach powszechnych na sześcioletnią kadencję. Wprowadzenie instytucji sędziów pokoju postuluje koło Kukiz'15.

Myśliwy na kongresie wegetarian?

Szrot był też pytany o brak zaproszenia i zgody na wjazd do Polski szefa rosyjskiej dyplomacji Siergieja Ławrowa na grudniowe posiedzenie Rady Ministerialnej OBWE w Łodzi.

Prezydencki minister stwierdził, że "absurdem samym w sobie jest to, że Rosja jest członkiem Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie". - O jakim bezpieczeństwie i współpracy możemy mówić, jeśli Rosja prowadzi agresję przeciwko sąsiedniemu krajowi? Porównałbym tę sytuację z tym, że na kongres wegetarian czy wegan wybiera się doświadczony myśliwy - powiedział.

- Polska jest suwerenem na swoim terytorium i wpuszcza tego, kogo uzna za stosowne. Nie chcę w szczegółach podawać polityki informacyjnej, zagranicznej ministra Ławrowa. Z kim można to porównać? Z jakimiś hitlerowskimi ministrami przed II wojną i w czasie II wojny światowej tylko i wyłącznie - dodał.