Generał potwierdził, że w miejscu znalezienia obiektu wojskowego w miejscowości Zamość, około 15 km od Bydgoszczy nie nastąpiła żadna eksplozja. - Nie doszło do wybuchu. W przeciwieństwie do tego, co zdarzyło się w Przewodowie, nie zginęli tam żadni ludzie, nie było też sytuacji zranienia - przekazał Dowódca Operacyjny Rodzajów Sił Zbrojnych. Jak zapewnił, wraz z Prokuraturą Okręgową w Gdańsku, prowadzącą w tej sprawie postępowanie "zastanawiamy się bardzo intensywnie, badamy różnego rodzaju scenariusze".

Reklama

Zaznaczył, że "sytuacja na terenie naszego kraju, a przede wszystkim w najbliższym sąsiedztwie jest nacechowana dość dużym ryzykiem". - Odczuwamy cały czas presję migracyjną, wiemy, że za naszą wschodnią granicą trwa wojna, wiec ryzyko manipulacji naszymi emocjami jest wielkie - powiedział.

Chcę państwa uspokoić, że w tej chwili bardzo intensywnie, współpracując z prokuraturą, żandarmerią i specjalistami z instytucji wojskowych, badamy tę sprawę - zapewnił gen. Piotrowski.