Strażnicy miejscy odebrali w niedzielę zgłoszenie, że w lesie przy ul. Żeglarzy znajduje się wąż - przekazał w poniedziałek rzecznik prasowy gdyńskiej straży miejskiej Leonard Wawrzyniak.
Tajemnica węża
Już na pierwszy rzut oka można było zobaczyć i poczuć, że zwierzę od jakiegoś czasu było martwe. Jego ciało częściowo wystawało z niewielkiego pudełka. Wyglądało to tak, jakby wąż próbował się z niego wydostać- relacjonował Wawrzyniak.
Truchło gada zostało przewiezione na komendę i zmierzone - miało ponad 2 metry długości. Pracownik OTOZ Animals ustalił, że znaleziony wąż należy do gatunku boa.
Konwencja CITES
Wawrzyniak zaznaczył, że ten gatunek jest objęty konwencją CITES, co oznacza dla właściciela obowiązek rejestracji go w wydziale środowiska. Będziemy to ustalać - zapewnił i dodał, że czynności wyjaśniające prowadzi również policja.
Oficer prasowa gdyńskiej policji podkom. Jolanta Grunert wyjaśniła, że truchło zwierzęcia zostało zabezpieczone przez strażników miejskich. Policjanci dążą do ustalenia właściciela węża. Obecnie ustalamy świadków i prowadzimy czynności w kierunku naruszenia ustawy o ochronie zwierząt - dodała.
Boa dusiciel
Boa dusiciel w naturze występuje w Ameryce Środkowej i Południowej. W środowisku naturalnym poluje na małe ssaki, w warunkach hodowlanych zjada gryzonie, króliki i kurczaki. Ofiarę najpierw dusi, potem połyka w całości, następnie trawi przez kilka dni.
Wszystkie boa dusiciele zamieszczone są w CITES (Konwencja o międzynarodowym handlu dzikimi zwierzętami i roślinami gatunków zagrożonych wyginięciem, inaczej Konwencja Waszyngtońska). Większość populacji nie jest jednak zagrożona natychmiastowym wyginięciem.
Autor: Piotr Mirowicz