Akt oskarżenia przed Sądem Okręgowym w Warszawie odczytał prok. Adam Gołuch z Prokuratury Regionalnej w Szczecinie. Następnie wyjaśnienia przed sądem zaczął składać pierwszy z oskarżonych Andrzej Jakubiak - przewodniczący KNF w latach 2011-2016.

Reklama

Nie przyznaję się ani do zarzucanego mi czynu, ani do winy. (…) Dbałem o to, aby zachowana była najwyższa staranność i profesjonalizm w działaniach wobec SKOK Wołomin. Jestem przekonany, że podczas tego procesu ja i moi współpracownicy zostaniemy oczyszczeni ze stawianych zarzutów – mówił przed sądem Jakubiak.

Na ławie oskarżonych łącznie zasiada 11 osób. Poza przewodniczącym Jakubiakiem, jest to m.in. jego ówczesny zastępca Wojciech Kwaśniak. Szczecińska prokuratura regionalna oskarżyła ich o niedopełnienie obowiązków służbowych w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Według prokuratury urzędnicy ci, nadzorując SKOK Wołomin w latach 2013-2014, dopuścili się zaniedbań, które pozwoliły na kontynuowanie przestępczej działalności w tej kasie.

Były szef KNF brutalnie pobity

Tymczasem Kwaśniak jest pokrzywdzonym i oskarżycielem posiłkowym w innym procesie związanym z działalnością SKOK Wołomin i dobiegającym końca w stołecznym sądzie rejonowym. Sprawa dotyczy brutalnego pobicia, którego ofiarą były wiceszef KNF padł w maju 2014 r. Kwaśniak został wtedy dotkliwie pobity przed swoim domem. Bandytę wynająć miał członek rady nadzorczej SKOK Wołomin Piotr P. Kwaśniak wielokrotnie przypominał, że on sam padł ofiarą zamachu za ujawnienie przestępczego procederu, a postawiony mu przez prokuraturę zarzut w sprawie rozpoczętej w czwartek jest absurdalny.

Proces urzędników KNF zapewne będzie długotrwały. Większość z oskarżonych planuje składać wielogodzinne wyjaśnienia odnoszące się do szczegółów nadzoru nad systemem SKOK. W piątek, na kolejnym terminie rozprawy sąd będzie kontynuował wysłuchanie Andrzeja Jakubiaka.

autor: Marcin Jabłoński