Kapitan Grzegorz Pietrakowski, zastępca prokuratora rejonowego do spraw wojskowych w Szczecinie przekazał redakcji tvn24.pl w czwartek, że doszło do śmiertelnego postrzelenia żołnierza 12. Brygady Zmechanizowanej.

Jak podawało RMF FM, sprawcą miał być myśliwy.

Ciało poddano sekcji

Reklama

- Ofiarą jest bardzo młody, 21-letni żołnierz, który został ranny w szyję. Podjęto próbę reanimacji, ale nie udało się przywrócić jego funkcji życiowych - relacjonowała krótko po zdarzeniu reporterka TVN24. Teren, na którym doszło do wypadku, miał nie być odgrodzony od lasu.

Jak przekazał rzecznik szczecińskiej prokuratury, Piotr Wieczorkiewicz, śledztwo nadzoruje dział do spraw wojskowych Prokuratury Rejonowej Szczecin-Niebuszewo w Szczecinie. Przeprowadzono już między innymi oględziny miejsca zdarzenia, a sekcja zwłok żołnierza odbyła się w piątek.

Reklama

- Zwłoki pokrzywdzonego zabezpieczono w Zakładzie Medycyny Sądowej Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego. Postępowanie jest prowadzone w zakresie spowodowania śmierci pokrzywdzonego - powiedział w czwartek prokurator Wieczorkiewicz.

Dodajmy, że do sprawy powołani będą biegli między innymi z zakresu balistyki i medycyny sądowej.

Nieoficjalnie: Wojsko zlecało myśliwym jakieś działania

Jak ustalił nieoficjalnie TVN24, na terenie wojskowym, gdzie odbywały się ćwiczenia żołnierzy, wojsko zlecało myśliwym jakieś działania. - Nie wiadomo jednak, jakie - mówiła reporterka. Chodzi o niejasny temat związany z umową między wojskiem a starostwem.

Reporterka dodała bowiem, że nie było zgody starosty, nie było nawet wniosku o wydanie takiej zgody. - Prokuratura zbada, na jakich zasadach wojsko współpracowało z myśliwymi, jak oni weszli na wspomniany teren i jak była sformułowana umowa - opowiadała na antenie dziennikarka.

Rzecznik prokuratury w Szczecinie nie informuje, czy ktoś został zatrzymany, ale jak nieoficjalnie dowiedzieli się dziennikarze, w tej sprawie miały zostać zatrzymane dwie osoby.

Polski Związek Łowiecki wydał oświadczenie. Potwierdzili nieoficjalne informacje

Do sprawy odniósł się Polski Związek Łowiecki. Wystosowano komunikat, w którym potwierdzono nieoficjalne informacje dziennikarzy.

"W związku z postrzeleniem ze skutkiem śmiertelnym żołnierza, które miało miejsce w dniu 15 listopada 2023 roku na terenie Pasa Ćwiczeń Taktycznych Krzekowo 12 Brygady Zmechanizowanej im. gen. broni Józefa Hallera w Szczecinie, Zarząd Główny Polskiego Związku Łowieckiego informuje, że teren, gdzie doszło do zdarzenia, leży w granicach administracyjnych miasta Szczecin i nie stanowi on w żadnej części obwodu łowieckiego" - informuje PZŁ w oświadczeniu podpisanym przez Wacława Matyska, rzecznika prasowego związku.

"Nadto zatrzymane w toku postępowania osoby nie prowadziły w tym terenie żadnych czynności związanych z wykonywaniem polowania. Według wstępnych ustaleń, zatrzymani to pracownicy jednej z firm zajmującej się odłowem i uśmiercaniem dzików na terenach miejskich. Zarząd Okręgowy PZŁ w Szczecinie przekazał wniosek do okręgowego rzecznika dyscyplinarnego celem wszczęcia postępowania dyscyplinarnego w tej sprawie" - czytamy dalej.

Wojsko opublikowało komunikat

"15 listopada br. (środa) około godziny 20.45 na pasie Ćwiczeń Taktycznych (PĆT) Krzekowo doszło do nieszczęśliwego wypadku, spowodowanego przez osobę trzecią, w wyniku którego śmierć poniósł żołnierz 12 Brygady Zmechanizowanej. Prokuratura Rejonowa w Szczecinie prowadzi czynności wyjaśniające okoliczności zdarzenia" - czytamy w komunikacie, który krótko po pierwszej informacji o zdarzeniu pojawił się na stronie Wojska Polskiego.