"Z wielkim żalem informujemy, że zmarł nasz Kolega Ireneusz, drugi z policjantów postrzelonych przez bandytę we Wrocławiu/ Komendant Główny Policji w imieniu policjantów i pracowników Polska Policja składa kondolencje i wyrazy najgłębszego współczucia Rodzinie. Dzisiejszy dzień jest tragedią dla nas wszystkich… Obaj zostaną w naszych sercach i naszej pamięci na zawsze" - czytamy na facebookowym profilu KGP.

Reklama

"Z głębokim smutkiem i żalem zawiadamiamy, że dzisiaj, w wyniku obrażeń odniesionych na służbie, odszedł nasz Kolega z Komisariatu Policji Wrocław-Fabryczna – asp. szt. Daniel Łuczyński. Miał 45 lat. Wypełniając do końca słowa roty policyjnego ślubowania, pozostawił pogrążoną w smutku rodzinę i bliskich. W imieniu Komendanta Głównego Policji gen. insp. Jarosława Szymczyka i Komendanta Wojewódzkiego Policji we Wrocławiu nadinsp. Dariusza Wesołowskiego, a także Komendanta Miejskiego Policji we Wrocławiu mł. insp. Rafała Siczek oraz kierownictwa wraz z policjantami i pracownikami Policji składamy rodzinie, bliskim, przyjaciołom oraz znajomym wyrazy żalu i głębokiego współczucia" - napisano we wcześniejszym komunikacie dolnośląskiej policji.

Reklama

Kim był asp. szt. Daniel Łuczyński

Asp. sztab. Daniel Łuczyński był funkcjonariuszem komisariatu policji Wrocław-Fabryczna. Do policji wstąpił 19 lat temu. Jak wspominają go koledzy, "zawsze był otwarty na potrzeby innych, dzieląc się swoim doświadczeniem oraz wiedzą z młodszymi kolegami".

Reklama

"W swoim stanowczo zbyt wcześnie zakończonym życiu dał się poznać jako ciepły, uśmiechnięty, życzliwy i uczynny Kolega. Na zawsze w naszych sercach pozostanie pomocnym i gotowym poświęcić każdemu swój czas Towarzyszem w służbie i Przyjacielem. Daniel odszedł od nas pozostawiając w rozpaczy rodzinę i przyjaciół oraz wszystkich, którzy z nim pracowali, w głębokim żalu" - napisano w komunikacie.

Rodziny otoczone opieką i wsparciem

Rodziny zmarłych policjantów postrzelonych we Wrocławiu, asp. szt. Daniela Łuczyńskiego i asp. szt. Ireneusza Michalaka, zostaną otoczone opieką i wsparciem - oświadczyło kierownictwo MSWiA. Minister Paweł Szefernaker i wiceministrowie złożyli kondolencje bliskim funkcjonariuszy.

Z głębokim smutkiem przyjęliśmy informację o śmierci postrzelonych we Wrocławiu: asp. szt. Daniela Łuczyńskiego oraz asp. szt. Ireneusza Michalaka. Rodzinie i bliskim tragicznie zmarłych przekazujemy wyrazy współczucia oraz zapewniamy, że zostaną oni otoczeni odpowiednią opieką i wsparciem ze strony MSWiA - oświadczyli minister Szefernaker oraz wiceministrowie Maciej Wąsik i Bartosz Grodecki.

Zmianie ulegnie kwalifikacja czynu

Maksymilian F. od sobotniego poranka jest w rękach policji. Usłyszał już zarzuty i trafił do aresztu. Śmierć funkcjonariuszy oznacza, że zmianie ulegnie kwalifikacja czynu, zamiast usiłowania zabójstwa Maksymilian F. będzie sądzony za zabójstwo.

Wydarzenia we Wrocławiu

Wciąż wyjaśniane są okoliczności zdarzenia z piątkowego wieczoru. Jak udało się do tej pory ustalić, Maksymilian F. był poszukiwany listem gończym, miał odbyć karę sześciu miesięcy pozbawienia wolności za oszustwo. Został rozpoznany i zatrzymany przez patrol policji. Funkcjonariusze z komisariatu Wrocław Fabryczna przewozili F. celem osadzenia w pomieszczeniu dla osób zatrzymanych w komisariacie Wrocław Krzyki. Ok. godz. 22.40 mężczyzna strzelił do nich z pistoletu. Jeden został zraniony za prawym uchem, drugi w okolicy prawej skroni. Obaj są w wieku 47 lat, mają za sobą odpowiednio 26 i 19 lat służby.

Wszystkie wstępne ustalenia prowadzone od chwili zdarzenia przez policję i prokuraturę potwierdzają, że sposób prowadzenia konwoju przez policjantów wyglądał następująco: jeden policjant prowadził pojazd służbowy, drugi policjant siedział za nim z tyłu, a obok niego siedziała osoba przewożona - powiedział asp. sztab. Łukasz Dutkowiak z KWP we Wrocławiu.

Wcześniej w niektórych mediach pojawiały się informacje, że obaj policjanci siedzieli z przodu samochodu. Nadal pojawia się dużo pytań, m.in. o to, dlaczego mężczyzna nie został przeszukany przed umieszczeniem w radiowozie.

Ujęcie Maksymilina F.

W nocy z piątku na sobotę trwała obława na Maksymiliana F., złapano go w sobotę po godz. 9 przy ul. Kanałowej. Tego samego dnia mężczyzna usłyszał zarzuty usiłowania zabójstwa. W niedzielę na wniosek prokuratury sąd zdecydował o jego aresztowaniu na trzy miesiące.