Mężczyznę skontrolowano 8 stycznia na jednej z bocheńskich ulic. Okazało się, że kierujący audi był pijany. Został poddany badaniu stanu trzeźwości, które wykazało ponad promil alkoholu w jego organizmie.

Jak czytamy w policyjnym komunikacie, mężczyzna okazał mundurowym dokument tożsamości, na podstawie którego policjanci dokonali jego sprawdzenia w bazie danych. Jak ustalili, 39-latek ma obowiązujący sądowy zakaz prowadzenia pojazdów, co było kolejnym naruszeniem popełnionym przez mężczyznę.

Wymyślił sobie brata bliźniaka

Reklama

Po serii pytań policjantów, kontrolowany nagle zmienił zdanie, twierdząc, że okazany dokument nie należy do niego, a do jego brata bliźniaka, który zmarł kilka miesięcy temu.

Mimo że mundurowi nie dali wiary w taką historię, musieli ją zweryfikować. Przeprowadzili szereg czynności, które miały potwierdzić tożsamość kierującego. Ostatecznie kierowca przyznał się do tego, że brat bliźniak nigdy nie istniał i został wymyślony z uwagi na czekające go konsekwencje jego działania.

Policja: Skutki działań kierowcy będą surowe

Jak informują służby, za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości grozi mu kara pozbawienia wolności do 2 lat, zakaz prowadzenia pojazdów na okres od 3 do 15 lat oraz grzywna. Za niestosowanie się do wyroku Sądu kodeks karny przewiduje karę pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

Ponadto kierowcy, którzy pomimo prawomocnego zakazu prowadzenia pojazdów, nie stosują się do orzeczonego zakazu, muszą również liczyć się z utratą prawa jazdy na okres od roku do nawet 15 lat.

Umyślne wprowadzenie w błąd organu państwowego co do własnej tożsamości jest wykroczeniem, które podlega karze ograniczenia wolności lub grzywny.