Zgodnie z planem ok. godziny 18.00 sprzed Sejmu w "Marszu Wolnych Polaków" uczestnicy protestu mają udać się na Plac Powstańców przed siedzibę TVP.
O spokój podczas manifestacji zaapelował prezydent Andrzej Duda podczas wystąpienia z małżonkami Mariusza Kamińskiego i Michała Wąsika. Prezydent poinformował o wszczęciu postępowania, mającego doprowadzić do ponownego ułaskawienia obu polityków. Podkreślił przy tej okazji, że trzeba "uspokoić sytuację". - Apeluję do wszystkich o spokój, także do tych, którzy będą uczestniczyli w manifestacjach, domagając się uwolnienia więźniów politycznych, prawdziwej demokracji w Polsce - powiedział.
"Wzywamy wszystkich Polaków, którym bliskie są ideały wolności, by wzięli udział w proteście; 11 stycznia wolni Polacy zaprotestują przed Sejmem przeciwko dyktatowi siły i łamaniu prawa przez rząd Donalda Tuska i sejmową koalicję" - zachęcał wcześniej rzecznik PiS Rafał Bochenek.
W ocenie rzecznika PiS, już osiem dni po objęciu władzy przez nowy rząd "zgodzili się na pakt migracyjny". - W ciągu kolejnych kilku dni pogwałcili konstytucję i ustawy, złamali zasady legalizmu, wyłączyli media, które nie działały pod ich dyktando - oświadczył.
Będziemy też protestować przeciw łamaniu prawa przez ministra sprawiedliwości, czyli wydawaniu nielegalnych rozporządzeń, wykluczaniu z orzekania legalnie powołanych sędziów, próbom wpływu na niezawisłość sędziów - dodał Bochenek.