Biejat pytana, czy jest za wprowadzeniem w Warszawie zakazu nocnej sprzedaży alkoholu odpowiedziała, że jej zdaniem "powinno się ograniczyć tę sprzedaż". Dopytywana, czy oznacza to zakaz, powiedziała: "Osobiście jest zwolenniczką tego, żeby wprowadzić - podobnie jak inne miasta w Polsce - zakaz sprzedaży alkoholu w nocnych sklepach".
Wyższe opłaty za samochody typu SUV?
Kandydatka Lewicy na prezydenta Warszawy pytana była też o pomysł wprowadzenia wyższych opłat miejskich za parkowanie cięższych, zajmujących więcej miejsca samochodów typu SUV.
- Myślę, że to jest ciekawy kierunek, o którym na pewno trzeba rozmawiać i nie powiedziałabym, że jest bardzo kontrowersyjny - oceniła Biejat.
Zauważyła, że "dużo się mówi o samochodach spalinowych, zwłaszcza tych starszych, które przynoszą zanieczyszczenia do centrum, ale te wielkie samochody, które często mogą być nawet elektryczne czy hybrydowe, również wprowadzają dodatkowe obciążenia dla ruchu, dla przestrzeni, dla zanieczyszczenia". - Bo mówimy też o tym zanieczyszczeniu, które podnosi się z jezdni, nawet kiedy ten samochód sam nie emituje - dodała.
Samochody w centrum Warszawy?
Zdaniem Biejat powinno się także ograniczać możliwość wjeżdżania samochodów do centrum miasta, przy czym - jak podkreśliła - zawsze trzeba zaoferować dobrą alternatywę czy "dobry transport (publiczny) dostosowany do potrzeb mieszkańców".
Według Biejat "widać, że to działa, na przykładzie chociażby buspasu na ul. Puławskiej". - Mieszkańcy bardzo długo walczyli o to, żeby on powstał. Kiedy wreszcie się to stało, pan wiceprezydent (Warszawy Michał) Olszewski mówił, że trzeba było uzupełniać kursy o więcej autobusów, bo tak dużo ludzi przesiadło się do autobusów z samochodów - zaznaczyła.
Co z parkowaniem hulajnóg?
Odnosząc się do kwestii hulajnóg miejskich, polityk Lewicy oceniła, że należy zmusić operatorów systemów do odpowiedzialności za ich zlokalizowanie, tak jak "w innych miastach w Europie". Dodała, że chodzi o wyznaczanie konkretnych miejsc, w których można by parkować hulajnogi tak, aby nie utrudniały pieszym poruszania się po chodnikach.
- Górą powinien być interes większości mieszkańców, którzy są pieszymi. Górą powinien powinno być nasze zdrowie i nasze bezpieczeństwo. (...) Natomiast zwracam też uwagę, że rozwijanie transportu publicznego, zachęcanie mieszkańców do przesadzania się do transportu zmniejsza korki, powoduje, że lepiej się po mieście poruszać, jest po prostu korzystne dla nas wszystkich - podkreśliła.