Prowadzimy śledztwo w sprawie trzech różnych, niepowiązanych ze sobą przestępstw. Na tym etapie prokurator bada trzy kwestie i sprawdza, czy rzeczywiście miały miejsce - mówi rzecznik prokuratury w Krakowie.
Prokuratura o trzech wątkach
Rzecznik wyjaśnia, że pierwsza z badanych kwestii dotyczy "ignorowaniu wyroku sądu". Jest to przestępstwo, które grozi karą do dwóch lat pozbawienia wolności - mówi. Wyjaśnił, że była kurator Nowak była zobowiązana do opublikowania oświadczenia na rzecz Związku Nauczycielstwa Polskiego. Sąd prawomocnie zobowiązał ją do tego - przypomniał Kowalski.
Druga z badanych kwestii dotyczy podejrzenia przywłaszczenia. To przestępstwo grozi karą do trzech lat pozbawienia wolności. Jest związane z rozliczeniem funduszy z wycieczki, która była organizowana do Japonii - informuje.
Trzecia wątek dotyczy potencjalnego popełnienia przestępstwa oszustwa. Polski Kodeks karny przewiduje za to przestępstwo najcięższą karę, bo pięciu lat pozbawienia wolności - podkreślił rzecznik prokuratury w Krakowie.
Jak poinformowała Interia, była kurator oświaty w Małopolsce, razem z mężem przez długi czas mieszkała w lokalu znajdującym się w budynku szkoły. Jednak małżeństwo wyraziło chęć zmiany adresu. Argumentem za przeprowadzką miała być chęć powiększenia powierzchni użytkowej liceum kosztem zajmowanego przez nich lokum. Uzyskali oni mieszkanie w Nowej Hucie. Jednak pojawił się problem. Portal Onet ustalił, że Nowakowie zataili informację o posiadaniu własnego mieszkania w Nowej Hucie w swoim zeznaniu majątkowym. W związku z tym nie powinni otrzymać innego lokalu.
Komentarz byłej kurator
Barbara Nowak odniosła się do sprawy na portalu X. Nie posiadam mieszkania/ń. Od miesięcy oskarża mnie o to Onet, GW, nigdy Prokuratura. Jesteście hejterami! Wasza podłość dyktowana jest chęcią zniszczenia mnie, bo kandydyduję z PiS do Sejmiku Małop. Jestem do dyspozycji Prokuratury, a na pewno nie szkalujących mnie mediów. Stop! - napisała.