Ochłodzenie w Polsce
Jak wskazuje Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW), nad Europą dominują niże z układami frontów atmosferycznych. Wyjątkiem są części północy i południa kontynentu, które są w zasięgu układów wysokiego ciśnienia.
Polska znajduje się właśnie w obszarze podwyższonego ciśnienia. Z północy kontynentu napływa zaś chłodne powietrze pochodzenia arktycznego. Inaczej jest na południowym wschodzie kraju, gdzie zalega chłodne powietrze morskie.
Pogoda na środę
W środę 17 kwietnia wystąpi duże zachmurzenie z większymi przejaśnieniami, a pod wieczór także z rozpogodzeniami. Deszcz ze śniegiem może spaść lokalnie. Możliwa jest także krupa śnieżna i lokalnie burze.
W górach prognozowany jest przyrost pokrywy śnieżnej o około 5 cm. Temperatura maksymalna wyniesie od 5 st. Celsjusza do 8 st. Celsjusza w północnej części kraju oraz w obszarach podgórskich Karpat i od 9 st. Celsjusza do 13 st. Celsjusza na pozostałym obszarze. Wiatr będzie słaby i umiarkowany, na południu, wschodzie oraz w czasie burz okresami porywisty, północno-zachodni i północny. W Tatrach i Sudetach porywy do 60 km/h.
Temperatura spadnie poniżej zera
Temperatura będzie systematycznie spadać z każdym kolejnym dniem. Największe spadki temperatur przewiduje się w drugiej połowie trwającego tygodnia. Wówczas nad terytorium Polski napłynie chłodna masa arktycznego powietrza.
Pierwsze ujemne temperatury wystąpiły już w nocy z wtorku na środę. Mroźne temperatury rozprzestrzenią się jednak na większość regionów kraju już od nocy ze środy na czwartek. Najdłużej utrzymają się one w województwach północnych i wschodnich, aż do nocy z niedzieli na poniedziałek.
Przeważnie temperatura będzie oscylować wokół -3 st. Celsjusza, jednak w niektórych miejscach, zwłaszcza na północy i wschodzie kraju oraz na terenach górskich, może spaść nawet do -5 st. Celsjusza. Przy powierzchni ziemi temperatura może wynieść nawet -5 st. Celsjusza, a lokalnie spadać nawet do -7 st. Celsjusza.
Gdzie spadnie śnieg?
We wtorek śnieg zaczął padać na terenach górskich. Najintensywniejsze opady przewiduje się jednak od nocy z piątku na sobotę do końca tygodnia, kiedy to może spaść nawet do 20-30 cm śniegu.
Śnieg będzie padał również na nizinach, jednak nie będzie się tam utrzymywał. Wyjątkiem będą regiony północne i północno-wschodnie, gdzie w okolicach weekendu pokrywa śnieżna może utrzymać się przez kilka godzin.