We wtorek sejmowa komisja śledcza ds. tzw. afery wizowej przez ok. 3 godz. przesłuchiwała Daniela Obajtka, byłego prezesa Orlenu w wątku dotyczącym inwestycji spółki - Olefiny III i zatrudnionych przy jej realizacji pracowników z zagranicy. Było to czwarta próba przesłuchania tego świadka, który wcześniej nie pojawiał się przed komisją. Nieobecność tłumaczył prowadzeniem kampanii wyborczej do PE lub niezawiadomieniem go w sposób skuteczny.
Podczas przesłuchania Daniel Obajtek wielokrotnie powtarzał, że to nie on powinien zeznawać przed komisją, ale prezes konsorcjum, które realizowało inwestycję - umowę na budowę w Płocku kompleksu Olefiny III koncern podpisał ze spółkami Hyundai Engineering z siedzibą w Seulu oraz z Tecnicas Reunidas z siedzibą w Madrycie w czerwcu 2021 r. Wtorkowe przesłuchanie pełne było zgryźliwości i słownych utarczek pomiędzy członkami komisji a świadkiem.
Obajtek: To nie był żaden obóz pracy
Aleksandra Leo (Polska 2050) pytała świadka o kwestie miasteczka pracowników Olefiny III i warunków tam panujących. Obajtek zapewniał, że "tam nie był żaden obóz pracy". Byłem na tego typu inwestycjach i w kraju i za granicą, i wszędzie tak inwestycje wyglądają – mówił Obajtek. Zaznaczył też, że Inspekcja Pracy i wszelkie inspekcje miały wstęp na tereny firmy i do Orlenu.
Miasteczko, które powstało było zgodnie ze standardami. Do mnie nie spłynęły żadne dokumenty, żadnych inspekcji państwowych, które by podważały tak naprawdę standardy tego - zapewniał były szef Orlenu.
Podczas zadawania pytań przez posłankę Polski 2050 doszło do utarczki słownej ze świadkiem. Leo zarzucała świadkowi, że "chojraczy sobie na mediach społecznościowych, błaznuje sobie tutaj na komisji". Może pan dowolnie sobie szczerzyć te swoje słynne sztuczne zęby – kontynuowała Leo. A pani swój botoks- ripostował Obajtek. Nie, nie, to pan ma botoks za publiczne pieniądze – odpowiedziała Leo.
"Przeklinałabym dzień, w którym pan opuścił Pcim"
Ja na pana miejscu przeklinałabym dzień, w którym pan opuścił Pcim – dodała posłanka. Pani obraża miejscowości, a nie wiem skąd pani wyszła – odpowiedział Obajtek. Sytuację próbował uspokajać przewodniczący komisji wskazując, że świadek nie odpowiada lub uchyla się od jakiejkolwiek odpowiedzi.
Obajtek odpowiadając na kolejne pytania przyznał, iż spodziewał się zobaczyć na komisji dokumenty, a tymczasem - jak mówił - komisja opiera się na doniesieniach medialnych. Tak naprawdę, jest to nic innego, jak hucpa polityczna- ocenił Obajtek. Komisja śledcza ds. afery wizowej bada nadużycia, zaniedbania i zaniechania w zakresie legalizacji pobytu cudzoziemców w Polsce w okresie od 12 listopada 2019 r. do 20 listopada 2023 r.