W wyniku audytu ujawniono, że klienci indywidualni mają ograniczony dostęp do większości krytych pływalni w regionie. Jak się okazuje, niekorzystne dla zwykłych mieszkańców praktyki związane z rezerwacjami torów basenowych stają się coraz bardziej problematyczne.
Dlaczego jest tak źle?
Kontrola NIK objęła pięć pływalni zarządzanych przez czterech różnych operatorów, w tym Poznańskie Ośrodki Sportu i Rekreacji oraz Swarzędzkie Centrum Sportu i Rekreacji. Okazało się, że wiele torów basenowych jest regularnie zarezerwowanych dla grup zorganizowanych, takich jak szkoły czy sekcje pływackie. Często te grupy zajmowały wszystkie tory przez kilka, a nawet kilkanaście godzin dziennie, co skutecznie uniemożliwiało klientom indywidualnym korzystanie z basenów.
Na przykład, w Pływalni Chwiałka w Poznaniu klienci indywidualni nie mieli dostępu do basenu rekreacyjnego przez cały dzień. To zjawisko jest nie tylko frustrujące dla osób chcących popływać w wolnym czasie, ale także sprzeczne z zapisami ustawy o gospodarce komunalnej, która nakłada na operatorów obowiązek zapewnienia powszechnego dostępu do obiektów użyteczności publicznej.
Niewłaściwe praktyki i ich konsekwencje
Oprócz ograniczeń w dostępności, NIK zwróciła uwagę na inne nieprawidłowości. Trzech z czterech operatorów nie przestrzegało przepisów prawa budowlanego, co wiązało się z nieodpowiednimi kontrolami technicznymi obiektów.
Co się zmieni?
W odpowiedzi na wyniki kontroli NIK, operatorzy pływalni zostali zobowiązani do wprowadzenia zmian, które mają na celu poprawę sytuacji. W Swarzędzu, na przykład, już podjęto działania, by klienci indywidualni mogli korzystać z basenu przez cały czas otwarcia. Nowe grafiki rezerwacji torów mają zapewnić stały dostęp do przynajmniej jednego toru dla osób pływających rekreacyjnie.