Niebieska karta a piecza zastępcza – błąd w systemie?
Według informacji podanych w artykule, organizator pieczy zastępczej w Białogardzie powierzył opiekę nad dziećmi rodzinie, mimo wiedzy o wcześniejszych przypadkach przemocy domowej, co potwierdzała założona niebieska karta. Ministerstwo, w obliczu tych doniesień, wystąpiło o pilną kontrolę do urzędu wojewódzkiego, który odpowiada za nadzór nad systemem pieczy zastępczej w regionie. Kluczowym zadaniem jest teraz ustalenie, kto ponosi odpowiedzialność za zaniedbania prowadzące do dramatycznych sytuacji opisanych w artykule.
Centralny Rejestr Pieczy Zastępczej – nowe narzędzie do ochrony dzieci
Takie przypadki nie powinny się zdarzać, dlatego Minister Agnieszka Dziemianowicz-Bąk 3 października 2024 roku podpisała obwieszczenie o uruchomieniu Centralnego Rejestru Pieczy Zastępczej. System, nad którym prace trwały od lat, ma na celu zapewnienie pełnej kontroli nad tym, komu powierzana jest opieka nad dziećmi w Polsce.
Samorządy mają czas do 15 stycznia 2025 roku
Samorządy powiatowe, odpowiedzialne za organizację pieczy zastępczej, zobowiązane są do wprowadzenia wszystkich niezbędnych danych dotyczących dzieci oraz opiekunów zastępczych. Proces ten potrwa do 15 stycznia 2025 roku, kiedy to system będzie w pełni gotowy do działania i monitorowania sytuacji dzieci w pieczy zastępczej. Ministerstwo będzie nadzorować wdrożenie rejestru, aby zapewnić bezpieczeństwo i dobro dzieci.
Horror dzieci w rodzinie zastępczej
W najnowszym reportażu Michała Janczury pt. "Grzeczne dzieci", opublikowanym w piątek, dziennikarz Wirtualnej Polski ukazuje dramat dziewięciorga dzieci, które doświadczyły niewyobrażalnych cierpień w rodzinie zastępczej.
Małżeństwo C., sprawujące opiekę nad najmłodszymi, stosowało brutalne metody wychowawcze, które przyniosły dzieciom wiele krzywd. Sytuacja stała się na tyle niepokojąca, że właściciele agroturystyki, w której dzieci spędzały wakacje, zauważyli niepokojące zachowania i postanowili działać. Natychmiast powiadomili odpowiednie instytucje, w tym sąd, prokuraturę oraz służby socjalne. Kilka tygodni później ośmioro dzieci zostało odebranych z rąk małżeństwa C.