Kamil L. znany jako Budda, tuż przed zatrzymaniem przez policję przeprowadził live stream i rozdawał nagrody o wartości około 8 mln zł, w tym luksusowe samochody i dom w Zakopanem. Miał on zarobić na loterii około 50 mln zł "na czysto". Po spektakularnym sukcesie loterii youtuber planował wyjazd z Polski. Nie udało mu się, zajęła się nim Prokuratura Krajowa.
"Budda" przebywa w areszcie
"Budda" został zatrzymany 14 października 2024 roku, dzień po tym, jak ogłosił, że zawiesza publikowania filmów. Od tamtego czasu przebywa w areszcie śledczym, gdzie czeka na rozprawę. Zostały mu postawione zarzuty m.in. prania brudnych pieniędzy oraz organizowania fałszywych loterii. Sędzia nie zgodził się na możliwość opuszczenia przez influencera aresztu za poręczeniem majątkowym. W tej sprawie odbyło się posiedzenie, na którym ustanowiono, że mężczyzna pozostanie w areszcie. Wszystko wskazuje na to, że może tam zostać nawet na okres 9 miesięcy.
Wraz z nim zatrzymano 9 osób. Centralne Biuro Śledcze Policji zabezpieczyło majątek opiewający na ok. 140 milionów złotych, w skład którego wchodziły luksusowe samochody czy nieruchomości.
Oświadczenie ws. nagród
Wydawnictwo Influi, które rozprowadzało e-booki/losy w ramach loterii "Buddy", wydało oświadczenie w sprawie przekazania nagród wygranych na loterii zorganizowanej przez Kamila L. Okazuje się, że osoby, których losy były zwycięskie, nie otrzymają nagród w regulaminowym terminie.
"Z uwagi na dokonanie zabezpieczenia majątkowego przez Wydział Zamiejscowy Prokuratury Krajowej w Szczecinie, które obejmuje nagrody przewidziane w Loterii Promocyjnej "7 AUT 2 i DOM X BUDDA", wydawnictwo nie ma możliwości wydania ich laureatom w terminie przewidzianym w regulaminie loterii, czyli do 31.10.2024 r." - brzmi oświadczenie wydawnictwa.
"Organizator realizuje wszystkie przewidziane prawem możliwości w celu uzyskania uchylenia zabezpieczenia majątkowego i dąży do jak najszybszego wydania nagród z Loterii Promocyjnej wszystkim Laureatom. Niezależnie od powyższego, każdy z Laureatów ma prawo do otrzymania równowartości nagrody pobieranej z gwarancji bankowej, której beneficjentem jest Dyrektor Izby Administracji Skarbowej w Krakowie" - wyjaśniono.
E-booki przykrywką dla hazardu
Kontrowersje wzbudza sposób organizacji loterii. Wydawnictwo Influi, zajmujące się sprzedażą e-booków, płaciło jedynie 5 proc. podatku IP Box, który zarezerwowany dla przedsiębiorców czerpiących zyski z działalności intelektualnej. Organy ścigania ustaliły, że e-booki były jedynie przykrywką dla prowadzonego biznesu loteryjnego, gdzie obowiązuje 20 proc. stawka podatkowa. W efekcie majątek instytucji został zabezpieczony przez CBŚP i Prokuraturę Krajową.
Influencer znany był ze swoich filmów o tematyce motoryzacyjnej. Prowadził też różne akcje, podczas których tankował pojazdy losowych osób lub rozdawał pieniądze. Był znany ze swojej hojności i przekazywania sporych sum pieniężnych na organizacje charytatywne. Teraz wyszło na jaw, że parał się nielegalnymi interesami i hazardem.