Polityk zatrzymany po uroczystościach

Jak podaje portal Onet.pl do interwencji doszło wkrótce po miesięcznicy smoleńskiej. W tle zdarzenia pojawiły się przepychanki z udziałem Antoniego Macierewicza i aktywisty, które wymagały policyjnej interwencji.

Reklama

Czterech funkcjonariuszy przy pojeździe

Samochód Macierewicza otoczyły dwa radiowozy i czterech funkcjonariuszy. Według informacji Onetu, policja przeprowadziła kontrolę przy samochodzie polityka, poddając go badaniu alkomatem. Macierewicz początkowo miał nie pokazać legitymacji poselskiej.

Sprawa prawa jazdy

Zatrzymanie wzbudziło dodatkowe zainteresowanie ze względu na wcześniejsze doniesienia o utracie przez Macierewicza uprawnień do prowadzenia pojazdów.

Jak podawał portal Antoni Macierewicz popełnił szereg wykroczeń drogowych. 31 października były minister obrony narodowej odbył rajd ulicami Warszawy. Polityk miał rozmawiać przez telefon komórkowy za kierownicą auta, wyprzedzać na przejściu dla pieszych, najechać na podwójną linię ciągłą i wjechać na pas dla rowerów.

Mandat 1800 zł i 21 punktów karnych

Reklama

Poseł Macierewicz za swoje wykroczenia drogowe dostał trzy mandaty łącznie na 1800 zł i 21 punktów. Dalsze kroki policji po zsumowaniu punktów karnych byłego ministra - napisał w mediach społecznościowych rzecznik prasowy Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji, Jacek Dobrzyński.

Macierewicz użył immunitetu, by uniknąć badania alkomatem

Monika Rosa, posłanka Nowoczesnej, skomentowała zachowanie Macierewicza w "Popołudniowym Gościu Radia ZET", stanowczo zaznaczając, że immunitet nie jest narzędziem do unikania odpowiedzialności. W jej ocenie, polityk przyzwyczaił się do bezkarności, co nie jest zgodne z zasadami prawa. Immunitet nie służy temu, by unikać badania alkomatem – powiedziała Rosa, podkreślając, że takie działania są absolutnie naganne.

Posłanka zauważyła, że immunitet ma chronić posłów przed wpływami zewnętrznymi i naciskami, a nie służyć jako tarcza chroniąca przed odpowiedzialnością za wykroczenia. Wskazała, że niezależnie od przynależności politycznej, wszyscy powinni być równi wobec prawa. Rosa przypomniała, że obrona immunitetu w celu unikania standardowych procedur – jak w tym przypadku badanie trzeźwości – jest sprzeczna z duchem sprawiedliwości.

Podkreślając zasady państwa prawa, Rosa zaznaczyła, że politycy powinni dawać przykład obywatelom, szanując obowiązujące normy. Cytując znane powiedzenie: Wszystkie zwierzęta są równe, ale niektóre równiejsze, posłanka wskazała, że taka sytuacja z immunitetem prowadzi do naruszenia fundamentalnej zasady równości wobec prawa.Państwo prawa jest po to, byśmy wszyscy byli równi wobec niego – dodała.

Potrzebna reforma immunitetu

W kontekście powyższego incydentu, wielu polityków i ekspertów zwraca uwagę na konieczność reformy przepisów dotyczących immunitetu parlamentarnego w Polsce. Część społeczeństwa domaga się, by immunitet nie był wykorzystywany w sytuacjach, które nie mają nic wspólnego z wykonywaniem obowiązków poselskich. Takie przypadki budzą zrozumiałą niechęć obywateli, którzy oczekują, że prawo będzie stosowane jednakowo dla wszystkich, niezależnie od statusu politycznego.