O sporze między Zygmuntem Solorzem a jego dziećmi jest głośno od kilku miesięcy. Chodzi o przejęcie majątku i biznesów po ojcu. O konflikcie zrobiło się głośno, gdy Tobias Solorz, Piotr Żak i Aleksandra Żak wystosowali ostrzeżenie do akcjonariuszy. Pisali w nim o obecnym stanie zdrowia ojca oraz wpływie jego obecnej żony na decyzje, jakie podejmuje.

Reklama

Zygmunt Solorz ma problemy ze zdrowiem?

Zygmunt Solorz usunął swoje dzieci z rad nadzorczych swoich spółek. Miało to miejsce podczas nadzwyczajnego walnego zgromadzenia ZE PAK. Solorz pojawił się na nim z prawnikiem. W mediach pojawiły się doniesienia, że miał problemy z mową. Teraz Zygmunt Solorz udzielił wywiadu magazynowi "Forbes". Redaktor naczelna gazety Katarzyna Dębek zdradziła w rozmowie z Onet.pl, jak jej zdaniem wygląda sprawa zdrowia biznesmena.

Zygmunt Solorz nie jest w formie olimpijskiej, jest starszym człowiekiem, ale jak najbardziej zarządza swoimi biznesami, jest osobą decyzyjną, założycielem tej firmy - powiedziała. Dodała, że "wszystko czai, wszystko klei".

Naczelna "Forbes" to mówi o stanie zdrowia Zygmunta Solorza

Tak to jest trochę w Polsce, że jak to jest pandemia, to wszyscy nagle są specjalistami od covidu, a jak są mistrzostwa w piłce nożnej, to wszyscy są specjalistami od piłki nożnej. Ja nie jestem z pisma medycznego, nie znam się. Jest człowiekiem, który wie, co mówi - stwierdziła.

Sam Zygmunt Solorz we wspomnianej rozmowie powiedział, że "problem stanu mojego zdrowia został sztucznie wywołany na potrzeby spraw sądowych pod pretekstem fałszywej troski".

Naczelna magazynu "Forbes" stwierdziła, że to była normalna rozmowa. Zygmunt Solorz mówi o własnych siłach, nawet w tym wywiadzie rzuca kilka żartów - dodała.