Do wypadku doszło w kopalni Knurów-Szczygłowice w Knurowie na Śląsku w środę. 16 górników zostało poszkodowanych.

Wybuch w kopalni. Nie żyje dwóch kolejnych górników

W sobotę (25.01) nadeszły tragiczne informacje o śmierci dwóch kolejnych górników, którzy zostali przewiezieni do Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich.

Reklama

Obaj mężczyźni, którzy zmarli w sobotę mieli poparzone około 80 proc. ciała. W większości były to oparzenia 3. stopnia. Stwierdzono u nich także oparzenia dróg oddechowych.

W siemianowickim szpitali nadal przebywa ośmiu górników z oparzeniami ciała oraz dróg oddechowych. W szpitalu w Krakowie leczone są dwie osoby.

W kopalni Knurów-Szczygłowice w środę rano zapalił się metan w ścianie XVII w pokładzie 405/1, poniżej poziomu 850. Z zagrożonego rejonu ewakuowano 44 górników, z których 16 zostało poszkodowanych.

14 z nich trafiło do szpitali woj. śląskiego. Wśród nich ogółem 9 do CLO, a dwóch do Krakowa do szpitala Rydygiera. Część górników ma poparzone około 70 procent powierzchni ciała.

Reklama

Wybuch w kopalni. Prokuratura wszczęła śledztwo

Śledztwo ws. zdarzenia wszczęła już Prokuratura Okręgowa w Gliwicach. Postępowanie poprowadzą policjanci z komendy wojewódzkiej w Katowicach, specjaliści z zespołu ds. katastrof, który powstał w 2017 r.

Przyczyny i okoliczności zdarzenia będzie badał OUG w Rybniku pod nadzorem WUG. Prezes WUG zdecydował też o zleceniu ekspertyz specjalistom aerologii górniczej, zlecił podległym służbom analizy bezpieczeństwa w rejonach ścian z zagrożeniem metanowym, a także zapowiedział wystąpienie o nadzwyczajną analizę takich regionów do spółek górniczych.