Kleszczów mlekiem i miodem płynący? Tak się żyje w najbogatszej gminie w Polsce
1 Widok, który ukazuje się oczom wjeżdżających do Kleszczowa, jest pełen błogości: trawniki równo przycięte, zadbane klomby kwiatowe, równe płoty, proste chodniki ze ścieżkami rowerowymi, wszędzie czysto no i doskonałej jakości droga, którą co roku zjeżdżają do miasteczka nowi mieszkańcy. Jest jednak jedno "ale"... / zdjęcie dzięki uprzejmości serwisu kleszczow.com
Media / Robert Jędrzejczyk
2 Kleszczów to od zawsze najzamożniejsza gmina w Polsce. Dochód na jednego mieszkańca wynosi tu 41600,57 zł - tak przynajmniej wynikało z ostatniego zestawienia przygotowanego przez prof. Pawła Swaniewicza dla "Wspólnoty" - pisma samorządu terytorialnego. Dochód na głowę w Kleszczowie jest prawie cztery razy wyższy niż w drugiej w kolejności gminie Rewal w Zachodniopomorskiem, gdzie na jednego mieszkańca przypada 11984,41 zł.
Media
3 Bogactwo Kleszczowa bierze się właśnie z obecności kopalni i elektrowni, które w tejże gminie płacą podatki - około 150 mln zł rocznie. Dochód, który znacznie przewyższa to, co zarabiają inne gminy w województwie łódzkim, sprawia, że Kleszczów musi część zysków oddawać w ramach "janosikowego". W tym roku będą to aż 53,5 mln zł. Ale mieszkańcy tych wydatków nie odczuwają - w liczącej nieco ponad 5,5 tysiąca mieszkańców gminie (półtora tysiąca w samej wsi Kleszczów) jest do podziału około 16 tysięcy miejsc pracy.
Agencja Gazeta / Fot. Małgorzata Kujawka Agencja Gazeta
4 Gmina Kleszczów słynie z socjalu niczym Norwegia. Dzieci jedzą tu w szkołach obiady za darmo, gmina dopłaca rodzicom do ich wypoczynku i to tyle, że np. za dwa tygodnie nad morzem płacą oni ledwie 150 zł. Co więcej, rodzice dostają pakiety darmowych wejść do miejscowego Aquaparku, dzieci zaś nie mają tu ograniczeń. Podobnie jak w przypadku siłowni czy kręgielni. Za darmo są też wszystkie szczepienia - wszystkie te przywileje opisała "Gazeta Wyborcza".
Media
5 - Nasza gmina to dobre miejsce do życia. Możemy sobie pozwolić na zwiększone nakłady na edukację, proponując dzieciom lepsze warunki w szkołach. Zapewniamy łatwiejszy dostęp do lekarzy specjalistów. Nie ma u nas problemu zamkniętych gabinetów lekarskich - przyznawał w rozmowie z "Dziennikiem Łódzkim" Jerzy Strachocki z Urzędu Gminy Kleszczów. Nic więc dziwnego, że co roku w gminie przybywa nawet 200 nowych mieszkańców. / zdjęcie dzięki uprzejmości serwisu kleszczow.com
Media / Robert Jędrzejczyk
6 Wsparcie gminy kosztuje, a że włodarze Kleszczowa nie mają problemu z pieniędzmi, hojnie sypią kasą. W 2013 roku na jednego mieszkańca wydano tu niemal 40 tysięcy złotych. To znacznie ponad 10 razy więcej niż w przeciętnej gminie wiejskiej. / zdjęcie dzięki uprzejmości serwisu kleszczow.com
Media / Robert Jędrzejczyk
7 W Kleszczowie mają jednak świadomość, że węgiel w kopalni w Bełchatowie kiedyś - i to stosunkowo niedługo - się skończy. Stąd też pomysły na inne źródła dochodów. Tereny w czterech okolicznych strefach przemysłowych są sprzedawane pod inwestycje. I choć chętnych nie brakuje, inny plan mówi o stworzeniu w miejscowości term, które miałyby stać się trakcją na miarę słynącego z gorących źródeł Uniejowa. Każda z trzech przygotowanych koncepcji zakłada co innego - jedna kładzie nacisk bardziej na turystykę, inna na komfort życia mieszkańców - wszystkie jednak są droższe niż zakładały lokalne władze. I to sporo - koszt szacowany jest na około 400 mln zł, podczas gdy zakładano wydanie sumy czterokrotnie niższej. Nie wiadomo też do końca, jak wyglądałby miał podział kosztów między inwestora i gminę. O geotermalnych planach Kleszczowa pisał "Dziennik Łódzki.
Media
8 W czerwcu 2013 roku ekolodzy z Greenpeace ustawili tysiąc drewnianych krzyży, które miały symbolizować ofiary zanieczyszczeń wyrzucanych do atmosfery przez bełchatowską elektrownię. Zdaniem aktywistów, w samym tylko 2010 roku emisja spalin z należącej do PGE elektrowni w Bełchatowie - największym tego typu zakładzie węglowym w Europie - przyczyniła się do ponad tysiąca przedwczesnych śmierci.
Polska Agencja Prasowa / Grzegorz Michałowski
9 Węgiel - abstrahując od jego wpływu na środowisko i zdrowie mieszkańców okolic - kiedyś się skończy. Zgodnie z analizami, ostatnie partie surowca zostaną wydobyte w 2038 roku. Znacznie wcześniej, bo już w 2018 roku wyczerpią się złoża w jednym z trzech eksploatowanych pól - "Bełchatów". To właśnie tu ma powstać najgłębsze jezioro w Polsce. Akwen o głębokości nawet 200 metrów ma zostać oddany do użytku w 20 roku, a pierwsze próby zalania wyrobiska wodą zaplanowano na 2025 rok - podaje serwis Moje Miasto Łódź. / zdjęcie dzięki uprzejmości serwisu kleszczow.com
Media / Robert Jędrzejczyk
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję