O konieczności dekoncentracji mediów w Polsce Kołodziejski mówił dziś na zorganizowanej przez Centrum Monitoringu Wolności Prasy prezentacji raportu p.t.: „Struktura własności mediów w Polsce”. Na zlecenie CMWP, działającego przy Stowarzyszeniu Dziennikarzy Polskich, przygotowały go osoby związane z Wyższą Szkołą Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu: dr Monika Szetela, kierownik Zakładu Komunikacji Społecznej oraz absolwenci tej uczelni Karolina i Maciej Piech.
Ich badania dotyczyły mediów ogólnopolskich. Większość polskiego rynku medialnego posiadają zagraniczni inwestorzy - czytamy w raporcie. W prasie ogólnopolskiej dominuje kapitał niemiecki: 21 proc. tytułów należy do Grupy Bauer, 9 proc. ma Burda Media, 6 proc. szwajcarsko-niemiecki Ringier Axel Springer Polska, a 5 proc. szwajcarskie Edipresse. A analizy rynku telewizyjnego wynika z kolei, że jego znaczną większość, tj. 70 proc. kontrolują nadawcy zagraniczni, a tylko 30 proc. polscy, z Grupą Cyfrowego Polsatu i TVP na czele. W radiu jest odwrotnie: firmy polskie mają 71 proc. tego rynku, nadawcy międzynarodowi 29 proc.
- Konkluzją raportu jest potrzeba stworzenia krajowego rejestru mediów, tak by wszystkie media objąć wspólnym monitoringiem - stwierdziła Jolanta Hajdasz, dyrektor CMWP. Obecnie radio i telewizję monitoruje KRRiT. Jest też rejestr dzienników i czasopism, ale nie ma serwisu obejmującego wszystkie media - z danymi m.in. o pochodzeniu finansującego je kapitału. Jolanta Hajdasz po oficjalnej części spotkania powiedziała nam, że CMWP byłoby gotowe taki rejestr prowadzić, obecnie nie dysponuje jednak środkami na ten cel.
Działania CMWP i raport "Struktura własności mediów w Polsce" są niezależne wobec prowadzonych w ministerstwie kultury prac nad ustawą dekoncentracyjną - a raczej obecnego zastoju w tej sprawie.
W dyskusji przeprowadzonej po prezentacji raportu CMWP Witold Kołodziejski przestrzegał, żeby ustawy dekoncentracyjnej nie nazywać repolonizacyjną, bo to jej zaszkodzi. Podkreślił, że dekoncentracja mediów jest wskazana. - Najpierw trzeba jednak zmierzyć przepływy własnościowe w mediach, a dopiero potem reagować - dodał.
Komentując raport CMWP posłanka Barbara Bubula stwierdziła, że brakuje jej analizy wpływu mediów na opinię publiczną, poglądy i wybory polityczne obywateli.