Jowisz, piątą i największą planetę Układu Słonecznego, otacza kilkadziesiąt księżyców. Największe z nich to Io, Kalipso, Ganimedes i właśnie Europa. Ta ostatnia jest najbardziej zagadkowa. Dotychczasowe zdjęcia przesłane przez przelatujące w pobliżu sondy sugerowały, że powierzchnię satelity pokrywa skorupa lodowa. Wiele wskazuje na to, że pod nią kryje się ciekła woda.

To jednak dopiero początek zagadek związanych z tym księżycem. Naukowcy przypuszczają, że ocean Europy, tak jak ziemskie oceany, leży bezpośrednio na skałach. Woda mogłaby z nich wypłukiwać związki chemiczne stanowiące pożywienie dla organizmów żywych. Jeśli zaś lód jest cienki, znajdującą się pod nim wodę ogrzewa słońce, co również sprzyjałoby powstaniu życia.

"Misja na Europę pozwoli nam zajrzeć do jednego z najbardziej interesujących miejsc w Układzie Słonecznym, gdzie mogło wyewoluować życie" - mówi Louis Friedman, dyrektor Planetary Society.

Zadaniem sond będzie również wybranie miejsca na Europie, gdzie w przyszłości miałby wylądować przysłany z Ziemi pojazd, np. robotyczna łódź podwodna. Sondy okrążą także Ganimedesa, największy księżyc w Układzie Słonecznym, który ma własne pole magnetyczne.

Na to wszystko trzeba jednak trochę poczekać. Lot statków kosmicznych potrwa aż sześć lat. W okolice Jowisza dotrą zatem dopiero około 2026 roku. Będą działać przez kolejne trzy lata.

Niestety nie ma róży bez kolców. Decydując się na wysłanie obserwatorów w okolice Europy, NASA i ESA zrezygnowały z planowanej wcześniej misji na Saturna. Miała ona składać się nie tylko z sondy, ale również balonu meteorologicznego oraz lądownika, który zbadałby Tytana, księżyc Saturna. Naukowcy ocenili jednak, że taka misja jest na razie zbyt skomplikowana technologicznie na nasze ziemskie możliwości.









Reklama