Wszystko wskazuje na to, że ataku na konwój z cywilami w okolicach Ługańska na Ukrainie dokonali prorosyjscy separatyści - uważa Piotr Andrusieczko z Ukraińskiego Żurnala. Informacje o ostrzale podali przedstawiciele ukraińskiej armii. Konwój przewoził cywilnych uchodźców z Ługańska. Separatyści zaprzeczyli, że dokonali ostrzału.

Reklama

Jednak zdaniem Andrusieczki jest mało prawdopodobne, by za ostrzałem stali Ukraińcy. Zwrócił on uwagę, że konwój był organizowany przez ukraińskie wojsko. Autokarami wywożeni są z Ługańska mieszkańcy miasta. Podobnie, jak w przypadku zestrzelonego Boeinga malezyjskich linii lotniczych, mogło dojść do tragicznej pomyłki. Andrusieczko sugeruje, że separatyści są słabo wyszkoleni i to oni mogli dokonać ostrzału.

Zdaniem dziennikarza tragedia pod Ługańskiem niewiele zmieni w przebiegu konfliktu. Podkreśla on, że od dawna na wschodzie Ukrainy giną cywile.
Piotr Andrusieczko uważa, że za destabilizację na wschodzie Ukrainy odpowiada Rosja, która systematycznie dostarcza broń walczącym tam separatystom.

CZYTAJ TAKŻE: Polska armia gotowa na wielkie zakupy>>>