Polska, Polacy i polski rząd muszą czynić dziś wszystko, co w ich mocy, by prawda o inwazji sowieckiej sprzed 68 lat i mordzie polskich oficerów, zaczęła utrwalać się także w świadomości społeczeństw zachodnich. Nie chodzi tylko o interesy, martyrologię czy politykę historyczną Polski. Chodzi także o to, by ostatecznie skompromitować komunizm, który dziś często jest relatywizowany, a nawet wręcz wychwalany.

Reklama

Gdy po raz pierwszy odwiedziłem wasz kraj, w Krakowie spotkałem mężczyznę, który rozpoznał, że ma do czynienia z Włochem. Do dzisiaj pamiętam, jak powiedział: "walczyłem pod Monte Cassino za waszą i naszą wolność. Wy jednak dla naszej wolności nie zrobiliście nic".

Nie mogłem zaprzeczyć. We Włoszech nie rozumie się totalitarnej istoty komunizmu. Komuniści do dzisiaj są częścią sceny politycznej. W czasie wojny tworzyli ruch oporu we Włoszech. Gdyby zdobyli władzę to podzielilibyśmy smutny los Europy Wschodniej. Jednak na szczęście im się to nie udało i stali się częścią włoskiego systemu demokratycznego. To przekonało ludzi, że komuniści to partia taka jak każda inna.

Zachodnia historiografia zapomniała się, że Polacy walczyli naraz z Niemcami i Sowietami. Podobnie nikt nie pamięta, że to nie Niemcy odebrali wolność krajom bałtyckim, ale sowiecka inwazja. Pamięć historyczna waszych narodów różni się zasadniczo od oficjalnej wykładni historii, jaka ukształtowała się po II wojnie światowej w Europie Zachodniej. Dlatego musimy postawić sobie zasadnicze pytanie - czy możemy stworzyć wspólną europejską perspektywę historyczną? Ja jestem przekonany, że jest to możliwe.

Reklama

Dziś wszystko pojmowane jest przez pryzmat współpracy ZSRR i zachodnich aliantów w walce z III Rzeszą. Nie ma w tym nic dziwnego, że demokratyczne kraje Europy Zachodniej, by pokonać Hitlera musiały zawrzeć pakt z Sowietami. Gorzej, że potem zaczęto przedstawiać to jako rodzaj świętego przymierza, podkreślając szczególnie jego moralny wymiar.

Wszyscy przeciwnicy nazistowskich Niemiec stawali się automatycznie dobrzy - w ten sposób komunizm stał się reżimem opartym na moralnie prawej antynazistowskiej ideologii. Wszystko, co by wskazywało na jego diaboliczną naturę było usuwane ze świadomości społecznej.

Trzeba to zmienić. Trzeba zbudować w Europie pamięć o zbrodni w lesie katyńskim, która jest najtragiczniejszym symbolem zbrodniczości komunizmu afiszującej się nie tylko mordami, ale niszczeniem elit, ducha narodów, wiary w Boga i godności ludzkiej.