Minister Dorn obiecuje, że już za dwa lata skończy się gehenna z wypełnianiem PIT-ów. Nie trzeba będzie już biegać do urzędu najpierw po formularz, a potem z wypełnionym PIT-em. Wszystko to ma zrobić za nas skarbówka. W pierwszej kolejności - już za rok - urzędnicy sami rozliczą przedsiębiorców. Kowalski będzie mógł się w ten sposób rozliczyć za rok 2008.

Reklama

"Są duże szanse, że uda się dopiąć ten termin. Oczywiście wszystko zależy od tempa prac nad budową systemu Pesel 2, który zakłada zmianę całej relacji obywatel - urząd" - mówi dziennikowi.pl wicepremier Dorn.

Pomysł najbardziej ułatwi życie tym, którzy zarabiają w różnych miejscach. Urzędnicy zbiorą wszystkie PIT-y i je za nas podliczą. Jeśli będziemy chcieli odpisać coś od podatku, będziemy musieli dać znać urzędowi. Na przykład e-mailem. W ten sam sposób urząd będzie się z nami komunikował. Ci, którzy mimo wszystko wolą tradycyjne sposoby rozliczania, będą mogli dalej sami wypełniać deklaracje podatkowe.