Watykan nie zgodzi się na sądzenie arcybiskupa poza Stolicą Apostolską - uważa dominikanin ojciec Stanisław Tasiemski z Katolickiej Agencji Informacyjnej. Kościelne przepisy są w tej sprawie jednoznaczne. - Kodeks karny Watykanu mówi, że nuncjuszy sądzi się przed Trybunałem Stolicy Apostolskiej - mówi IAR zakonnik.

Reklama

W ostatni piątek Watykan poinformował, że trybunał pierwszej instancji przy Kongregacji Nauki Wiary usunął arcybiskupa Józefa Wesołowskiego ze stanu duchownego. CZYTAJ WIĘCEJ >>>

Obok ekskomuniki to najcięższa z kościelnych kar. Hierarcha ma dwa miesiące na odwołanie.

Po uprawomocnieniu wyroku ruszy dalsza procedura. Kiedy wyrok potwierdzi druga instancja ruszy proces karny przed watykańskim Trybunałem. - Arcybiskup Wesołowski może zostać skazany na karę od ośmiu do dwudziestu lat więzienia oraz na karę finansową - wyjaśnia rozmówca IAR. Hierarcha poszedłby do włoskiego więzienia, ponieważ Watykan ma umowę regulująca takie sprawy, właśnie z Włochami.

Rok temu papież zaostrzył kary za pedofilię. Chodzi o przestępstwa popełnione przez pracowników i funkcjonariuszy Watykanu na jego terytorium oraz poza jego granicami.

Przedłużono okres, po jakim przestępstwo zostaje uznane za przedawnione. Wcześniej był to10 lat, teraz to 20 lat od chwili osiągnięcia pełnoletniości przez ofiarę molestowania.

Wykorzystywanie seksualne osoby psychicznie chorej zrównano z pedofilią. Watykan zaliczył też do przestępstw pornografię dziecięcą. Karane jest posiadanie takich materiałów i ich produkcja.