Telewizja Rossija-24 poinformowała, że ciężarówki musiały wieczorem zawrócić na rosyjską stronę granicy. Sytuacja jest co najmniej dziwna. Ukraińscy celnicy, którzy mieli sprawdzić ładunek, po prostu nie pojawili się na miejscu. Ich telefon też nie odpowiada - stwierdziła rosyjska telewizja.

Reklama

CZYTAJ WIĘCEJ: Rosyjski konwój czeka na granicy. Moskwa się niecierpliwi >>>

Rosyjski korespondent, który jest na przejściu granicznym stwierdził, że wcześniej zostały uzgodnione wszelkie kwestie dotyczące kontroli pojazdów.

Według niepotwierdzonych informacji, ukraińscy celnicy prawdopodobnie rozpoczną pracę rano. Dopiero po kontroli ukraińskich służb ciężarówki będą mogli przejąć pracownicy Czerwonego Krzyża .