Jak napisano w oświadczeniu na stronie ministerstwa spraw zagranicznych Rosji,Moskwa ostrzega przed próbami zakłócenia misji humanitarnej.
Wcześniej moskiewska agencja prasowa ITAR-TAS poinformowała, że rosyjskie wojska desantowe zakończyły formowanie sił pokojowych. W ich skład weszło ponad 5 tysięcy komandosów.
Zdaniem resortu, Kijów celowo opóźnia dostawę pomocy do czasu, gdy nie będzie komu tej pomocy przekazać. W oświadczeniu napisano też, że wysuwanie wciąż nowych żądań i stawianie nowych warunków jest nie do zniesienia.
Wszystkie preteksty dla opóźnienia pomocy ludziom w rejonie katastrofy humanitarnej już się wyczerpały. Rosyjska strona podjęła decyzję, by działać. Nasza kolumna rusza w kierunku Ługańska - dodano w oświadczeniu.
Stwierdza się w nim także, że działania Kijowa mają na celu siłowe oczyszczenie Ługańska i Doniecka do Dnia Niepodległości 24 sierpnia.
Rzecznik Kremla: Putin wie, że konwój ruszył
Prezydent Władimir Putin został poinformowany o tym, że konwój humanitarny z rosyjską pomocą dla Donbasu ruszył w kierunku Ługańska, wjeżdżając na terytorium Ukrainy.
Taką informację przekazał sekretarz prasowy Kremla Dmitrij Pieskow.
Niemal 300 rosyjskich ciężarówek od tygodnia czekało na zaimprowizowanym parkingu koło przejścia "Donieck- Izwarino" na granicy rosyjsko- ukraińskiej. Część została skontrolowana przez ukraińskie i rosyjskie służby graniczne oraz opieczętowana przez przedstawicieli Międzynarodowego Czerwonego Krzyża.
CZYTAJ TEŻ: Wiele tysięcy uchodźców z Ukrainy trafiło do Polski? Tak twierdzi organ ONZ>>>