Kilku agentów, oczywiście anonimowych, opisuje życie w kontrwywiadzie. Według ich opisów praca nie jest nudna, bije na głowę wszystko, co mogą zaoferować prywatne firmy, a do tego służy państwu, ratując Izrael przed palestyńskimi terrorystami.

Reklama

Agenci rozwiewają też kilka mitów o służbie w kontrwywiadzie. Nie chodzi się w eleganckich garniturach i nie ma słynnego naukowca Q, który daje każdemu pracownikowi najnowocześniejsze gadżety z laboratorium.

"Nie pracujemy w piwnicach, nie mamy też przez cały dzień w uszach słuchawek" - pisze jeden z agentów. "Choć to naprawdę niesprawiedliwe, nie mamy też syren w samochodach; musimy stać w korkach jak wszyscy" - skarży się dalej.

A na koniec żartuje: "Ta wiadomość za 10 sekund wybuchnie".