Chlebowski pytany we wtorek przez PAP, czy planuje ubieganie się w tegorocznych wyborach o mandat senatora, odpowiedział, że "nie ma jeszcze ostatecznej decyzji" w tej sprawie. Zapytany o informacje medialne jakoby miał startować o Senatu z Krakowa (Chlebowski jest związany z Dolnym Śląskiem), odparł: "To jakaś bzdura".
Rzecznik klubu PO Paweł Olszewski w rozmowie z PAP przypomniał, że w październiku 2009 r. Chlebowski zawiesił swoje członkostwo w PO w związku z tzw. aferą hazardową. "Decyzja o rezygnacji z członkostwa w partii jest tego konsekwencją. Chlebowski nie otrzymał naszej rekomendacji jeśli chodzi o kandydowanie w wyborach parlamentarnych, więc ta dzisiejsza decyzja nie dziwi" - stwierdził.
"To naturalna decyzja" - wtóruje Olszewskiemu szef klubu PO Tomasz Tomczykiewicz. Jak powiedział we wtorek dziennikarzom w Sejmie, nie jest zaskoczony decyzją Chlebowskiego. "Nie znalazł się na listach wyborczych Platformy. Jeżeli nadal chce się realizować w polityce, a chce konkurować z własną partią, to bycie w niej byłoby dziwne" - ocenił.
Tomczykiewicz, pytany dlaczego Chlebowski nie znalazł się na listach PO, skoro prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie afery hazardowej, powiedział, że taką decyzję podjęły władze regionalne partii.
Odnosząc się do informacji, jakoby Chlebowski miał startować w wyborach do Senatu, jako kandydat niezależny, ocenił, że "to są spekulacje, które raczej się nie potwierdzą". "Poczekajmy, aż się zarejestrują listy wyborcze. My swoich kandydatów mamy i jesteśmy przekonani, że zwyciężą" - dodał.
Chlebowski był związany z PO od 2001 r. do czasu "afery hazardowej". Wybuchła ona na początku października 2009 r. po publikacji "Rzeczpospolitej", która ujawniła materiały CBA. Wynikało z nich, że Chlebowski, który był wówczas szefem klubu parlamentarnego PO i ówczesny minister sportu Mirosław Drzewiecki mieli podczas prac nad zmianami w tzw. ustawie hazardowej działać na rzecz biznesmenów z branży hazardowej. Obaj temu zaprzeczali, ale stracili stanowiska.
Pod koniec października 2009 r. Chlebowski zawiesił swoje członkostwo w PO i w Sejmie zasiada jako poseł niezrzeszony. W kwietniu 2011 r. prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie "afery hazardowej", nie znaleziono bowiem wystarczających danych wskazujących na popełnienie przestępstwa.