Dworzec w Gdańsku był zablokowany przez półtorej godziny. Podobnie jak wcześniejsze, protest poważnie utrudnił życie pasażerom pociągów. Przez cały czas protestu na dworcu stał m.in. ekspres do Krakowa. Jego pasażerowie spędzą więc w pociągu dziesięć zamiast ośmiu godzin. W sumie trzystu kolejarzy demonstrujących na torach zatrzymało 11 pociągów.

Reklama

Poranna blokada w Katowicach sparaliżowała ruch na dwie godziny. Zablokowana była trasa z Katowic do Częstochowy i z Katowic do Krakowa. Pociągi nie wyjeżdżały ani nie wjeżdżały do Katowic do godz. 11.

W czasie, kiedy trwała blokada, ze stacji w Katowicach miały odjechać pociągi m.in. EuroCity do Hamburga i Pragi, ekspres do Warszawy, pospieszne do Szczecina i Olsztyna oraz kilkanaście osobowych, m.in. do Krakowa, Częstochowy, Bielska-Białej, Gliwic, Wisły i Raciborza. Około 300 pracowników PKP domagało się podwyżek z wyrównaniem od 1 lutego.

Kolejarze nie dogadali się z władzami PKP. Protestujący chcą podwyżki w wysokości 100 złotych. Ale domagają się, by dodano ją do zasadniczego wynagrodzenia, a nie do całości wypłaty, którą dostają na rękę. Bo dzięki temu wzrosłaby także wartość godzin nadliczbowych czy wysługi lat.

Reklama

To kolejny taki protest kolejarzy w ostatnich dniach. Wcześniej tory blokowali pracownicy PKP w Krakowie, Kutnie, a także we Wrocławiu.