Mowa o dyrektywie z 19 stycznia 2001 roku. Ta szczegółowo określa, kiedy zaczyna się i kończy czas letni w całej Unii Europejskiej.

Reklama

"W 2014 roku Komisja Europejska zleciła analizę, z której wynika, że zharmonizowany czas we wszystkich krajach wspólnoty jest niezbędny ze względu na wspólny rynek", przypomina Radio ZET. A analiza KE głosi, że "gdyby któryś z krajów zdecydował się nie zmieniać czasu z letniego na zimowy i odwrotnie - spowodowałoby to niedogodności i zakłócenia dla obywateli i przedsiębiorstw".

Kosiniak-Kamysz: "Głupia" zmiana czasu, która "męczy" Polaków

Wcześniej sejmowa komisja administracji i spraw wewnętrznych poparła jednogłośnie projekt ustawy autorstwa PSL, który zakłada brak zmiany czasu na letni i zimowy. Czas letni miałby, zgodnie z założeniami, obowiązywać cały rok, od 1 października 2018 r. - wyjaśnił w środę szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz.

Reklama

Prezes PSL podkreślił na konferencji w Sejmie, że nie jest to finał prac, bo było to pierwsze czytanie. - Ale taka deklaracja wszystkich partii na komisji jest niesamowita, to się strasznie rzadko zdarza - zaznaczył Kosiniak-Kamysz.

Przyznał, że nie może powstrzymać radości, bo to jest jeden z niewielu projektów, który cieszy się takim poparciem społecznym i posłów. PSL motywowało swój projekt - który przygotował poseł ugrupowania Marek Sawicki - m.in. względami ekonomicznymi, zdrowotnymi i społecznymi.

Rozróżnienie na czas zimowy i letni stosuje się w blisko 70 krajach na całym świecie. Obowiązuje we wszystkich krajach europejskich z wyjątkiem Islandii i Białorusi. W 2014 roku na stałe na czas zimowy przeszła Rosja. W Polsce zmiana czasu została wprowadzona w okresie międzywojennym, następnie w latach 1946-1949 i 1957-1964; obecnie obowiązuje nieprzerwanie od 1977 roku.

Reklama

List do marszałka Sejmu oraz do przewodniczącego komisji administracji i spraw wewnętrznych, żeby na najbliższym posiedzeniu Izby był rozpatrzony projekt ustawy o zatrzymaniu czasu letniego, o skończeniu z tą - zdaniem Kosiniaka-Kamysza - "głupią" zmianą czasu, która "męczy" Polaków, szef PSL skierował pod koniec września.