Imię o długiej, bogatej historii
Gertruda to imię z głębokimi korzeniami – pochodzi z języka staroniemieckiego i oznacza "siłę włóczni” lub "moc w walce”. Już sama etymologia zdradza, że dawniej kojarzono je z odwagą, niezależnością i determinacją. W Polsce imię to pojawiło się w średniowieczu, a jego popularność wzrosła za sprawą świętej Gertrudy z Nivelles, patronki podróżnych i pielgrzymów.
Na polskim dworze pojawiła się również Gertruda Mieszkówna, córka Mieszka II, żona księcia kijowskiego Izjasława – kobieta wykształcona, znana z pobożności i wpływów politycznych. Jej postać pojawia się w kronikach i literaturze, a imię długo kojarzono z arystokratycznym rodowodem. Jeszcze w pierwszej połowie XX wieku Gertruda nie była czymś rzadkim – w każdym miasteczku można było spotkać "panią Trudkę” lub "ciocię Gertę”.
Od szlachetności do... zapomnienia
Z czasem jednak imię zaczęło tracić blask. Lata 70. i 80. przyniosły modę na imiona proste i "ciepłe”: Anna, Ewa, Beata, Katarzyna. W latach 90. zaczęła się kolejna fala – Joanna, Natalia, Agnieszka, a w XXI wieku – Zuzanna, Maja czy Julia. Gertruda, choć piękna w swojej klasyce, zaczęła być odbierana jako "zbyt ciężka”, zbyt staromodna, a nawet nieco surowa.
Według danych z rejestru PESEL, od 2018 roku w Polsce nie urodziła się ani jedna dziewczynka, której nadano imię Gertruda. Oznacza to, że przez siedem kolejnych lat żaden rodzic nie zdecydował się na ten wybór. To wynik zaskakujący, bo w tym samym czasie do łask wracają inne imiona retro – takie jak Helena, Antonina, Franciszek czy Stanisław. Dlaczego więc Gertruda nie miała tyle szczęścia?
Dlaczego Polacy nie wybierają Gertrudy?
Powodów jest kilka. Po pierwsze – brzmienie. Dla współczesnego ucha imię Gertruda wydaje się twarde, niemal niemieckie, co w języku polskim nie brzmi melodyjnie. Trudno też o jego zdrobnienia, które kojarzyłyby się ciepło i naturalnie – "Gertusia” czy "Trudzia” nie mają w sobie tej lekkości, którą rodzice dziś cenią.
Po drugie – brak współczesnych wzorców. Nie ma dziś znanych postaci, które nosiłyby to imię – celebrytek, artystek czy bohaterek filmowych. A to właśnie one często kształtują gusta rodziców. Kiedyś Gertruda była imieniem świętej i księżniczki. Dziś – nie pojawia się ani w kulturze popularnej, ani w mediach.
Trzeci powód jest bardziej emocjonalny. Gertruda to imię, które wielu osobom kojarzy się z pokoleniem ich babć lub prababć. W Polsce trwa obecnie moda na tzw. "retro imiona", ale raczej te, które brzmią miękko i uroczo – jak Zofia, Helena czy Maria. Gertruda, mimo pięknego znaczenia, wciąż brzmi nieco zbyt poważnie.
Imię z duszą i charakterem
A szkoda, bo Gertruda to imię z wyjątkowym potencjałem. W kulturze europejskiej nosiły je kobiety silne i niezależne – mniszki, królowe, artystki. W literaturze pojawia się choćby w "Hamlecie” Williama Szekspira, gdzie królowa Gertruda jest postacią pełną emocji, rozdartą między lojalnością wobec syna i męża. W średniowieczu imię to symbolizowało mądrość i odwagę, w czasach nowożytnych – kobiecą stanowczość i autorytet.
Dziś mogłoby wrócić jako alternatywa dla popularnych, powtarzalnych imion. W erze, w której rodzice coraz częściej szukają imion "z charakterem”, Gertruda ma szansę stać się znakiem indywidualizmu.
Czy imię Gertruda wróci do łask?
Wszystko wskazuje na to, że moda na imiona zatacza coraz szersze koło. Jeszcze dekadę temu nikt nie przypuszczał, że na listach najczęściej wybieranych imion znów pojawią się Henryk, Feliks czy Bronisław. Dlatego niewykluczone, że za kilka lat przyjdzie czas także na Gertrudę – tym bardziej że młodzi rodzice coraz częściej sięgają po imiona nieoczywiste, unikalne i z historią.