Według Stanowskiego słowa Sikorskiego źle zabrzmiały

Stanowski zapytał Sikorskiego o reparacje i relacje z Niemcami.Czy możemy mówić o prawdziwych stosunkach. Dobrych stosunkach z sąsiadem, jeśli sąsiad nie rozliczył się z nami za to, co zrobił?

Reklama

Odpowiedź Sikorskiego wprowadziła prowadzącego rozmowę w zdumienie. Wie pan, ja uważam, że my na II Wojnie Światowej zyskaliśmy to terytorium. Ono było lepiej zurbanizowane. Pamiętajmy też, że Niemcy są głównym płatnikiem netto do Unii Europejskiej, więc gros, duża część... W tym momencie Stanowski przerwał wypowiedz swojego gościa. Panie ministrze, to bardzo źle zabrzmiało. To będą wycinać w internecie - wtrącił dziennikarz. Mogą sobie wycinać - odparł Sikorski. To zabrzmiało tak, jakbyśmy zyskali na II wojnie światowej - podkreślił Stanowski. Tak, zyskaliśmy 20 proc. przedwojennego terytorium Niemiec - stwierdził szef polskiej dyplomacji.

Sikorski nie będzie szantażować Niemców reparacjami

Reklama

Pan uważa, że trzeba po 80 latach szantażować Niemcy, żeby wypłacili jakieś pieniądze - zapytał Sikorski Stanowskiego. To, co ja uważam, nie ma żadnego znaczenia. Rafał Trzaskowski tak uważa - odparł były kandydat na prezydenta. Nie wiem, co powiedział Trzaskowski. Ja mówię, jak jest. Prawnie reparacje są nie do uzyskania. Toczą się rozmowy o tym, jak Niemcy mogą w materialny sposób wyrównać dług moralny, jaki wobec nas mają. Myśmy w 1,5 roku załatwili coś, co PiS przez 8 lat nie umiał. Przed Reichstagiem będzie pomnik zbrodni niemieckich na Polakach. Już jest miejsce wyznaczone, kamień postawiony - zakończył Sikorski.

Sikorski napisał o manipulacji

Minister spraw zagranicznych do swojej wypowiedzi w "Kanale Zero" odniósł się w jednym z wpisów w mediach społecznościowych.

Wobec manipulacji zwracam uwagę, że powiedziałem wczoraj u red. Stanowskiego, że Polska zyskała terytoria na zachodzie, ok. 20% przedwojennych Niemiec. Kresy oraz naszą część reparacji przyznanych w Poczdamie zagarnął ZSRR. Dziwne, że rząd PiS nie wysunął roszczeń wobec Rosji - napisał Sikorski.