Dr Korkuć, który jest Naczelnikiem Oddziałowego Biura Upamiętniania Walk i Męczeństwa IPN w Krakowie, odniósł się w ten sposób do ostatnich wypowiedzi rzeczniczki rosyjskiego MSZ Marii Zacharowej, która stwierdziła w czwartek, że uchwała polskiego Sejmu ws. wypowiedzi władz Rosji na temat II wojny światowej tworzy wrażenie, że "jak w czasach inkwizycji" naukę uznano za herezję.
Historyk przypomniał, że Rosjanie chcieli, aby świat nie tylko milczał na temat sowieckich zbrodni w Katyniu. - Chcieli wykorzystać swoją polityczną siłę do tego, żeby Trybunał ogłosił, że sprawcą tej makabrycznej zbrodni był totalitaryzm inny niż sowiecki - podkreślił Korkuć.
Zwrócił uwagę, że ZSRS "chciał także doprowadzić do fałszywego wskazania i skazania konkretnych ludzi, jako sprawców, a także do wykonania na nich zasądzonych wyroków". - To się w Norymberdze nie udało, bo za bardzo zaczęła na jaw wychodzić prawda o sowieckich masowych zbrodniach i o tym, jak grubą nicią szyte są sowieckie manipulacje. W takich okolicznościach ZSRS zadbał, aby - mimo wcześniejszych zabiegów - temat Katynia w Norymberdze "zniknął" - przypomniał historyk z IPN.
- Budzi przerażenie, że kilkadziesiąt lat później Rosja posługuje się tymi samymi metodami - ocenił.
W czwartek Zacharowa w mediach społecznościowych napisała, że "powstaje wrażenie, że - jak w czasach inkwizycji - nauka została przez polski Sejm ogłoszona herezją, a zwolenników faktów historycznych Sejm oskarżył o czary". "Właśnie tak ideologia zwycięża nad prawdą" - oceniła.
Rzeczniczka rosyjskiego MSZ zaznaczyła, że "prawda została utrwalona przez trybunał w Norymberdze". "Jeśli polski Sejm wątpi w jego decyzje, to trzeba to zadeklarować. Istnieje kwalifikacja dla tego rodzaju podejścia: jest to rewizja rezultatów II wojny światowej" - podkreśliła.
Polscy posłowie przyjęli w czwartek przez aklamację uchwałę wyrażającą sprzeciw wobec manipulowania faktami i zakłamywania historii przez polityków Federacji Rosyjskiej. Według parlamentarzystów działania Moskwy prowadzone są w celu dyskredytowania Polski i pogarszania relacji rosyjsko-polskich.
"Sejm Rzeczpospolitej Polskiej potępia prowokacyjne i niezgodne z prawdą wypowiedzi przedstawicieli najwyższych władz Federacji Rosyjskiej próbujących obciążać Polskę odpowiedzialnością za wybuch II wojny światowej" - napisano w uchwale.
"Wielkości narodu oraz stosunków między państwami nie można budować na kłamstwie i fałszowaniu historii, dlatego Sejm Rzeczypospolitej Polskiej jest zobowiązany przypomnieć, że do wybuchu II wojny światowej doprowadziły dwa ówczesne mocarstwa totalitarne: hitlerowskie Niemcy i stalinowski Związek Sowiecki" - podkreślono w dokumencie.
W uchwale Sejmu zwrócono też uwagę, że Polska i inne państwa Europy Środkowo-Wschodniej były pierwszymi ofiarami zawartego w Moskwie "haniebnego paktu Ribbentrop-Mołotow".