To dyskryminacja chrześcijan! – grzmi europoseł Ryszard Czarnecki i jak dodaje, Prawo i Sprawiedliwość nie pozostawi tego bez echa.

Reklama

Europarlamentarzysta zapowiada, że umiędzynarodowi tę sprawę. Gdzie? W Parlamencie Europejskim i na forum Komisji Europejskiej.

Będziemy interweniować do Komisji Europejskiej mówiąc, że to jest przykład dyskryminacji ludzi wierzących w RP. Złożę stosowne pytanie do Komisji wraz z innymi europosłami PiS. Zamierzam tą sprawą zainteresować komisję do spraw petycji w Parlamencie Europejskim - ogłosił Ryszard Czarnecki.

TV Trwam, którą zarządza fundacja Lux Veritatis, nie dostała koncesji na nadawanie sygnału cyfrowego. Oznacza to, że nie będzie można jej odbierać z nadajników naziemnej telewizji cyfrowej, a wkrótce wypadnie także z oferty sieci kablowych.

Reklama

Poseł PiS Mariusz Błaszczak nie ma wątpliwości – decyzja o nieprzyznaniu koncesji kanałowi ojca Rydzyka została podjęta z pobudek politycznych. Dlatego klub sejmowy Prawa i Sprawiedliwości będzie domagał się, by w przyszłym tygodniu Jan Dworak, przewodniczący KRRiT, wytłumaczył się z tego na specjalnym posiedzeniu sejmowej komisji kultury.

Solidarna Polska również nie kryje oburzenia. Wszystkie inne telewizje prywatne, publiczne, także telewizje, które dopiero wchodzą na rynek, dostały tę koncesję - zauważa poseł Arkadiusz Mularczyk, szef klubu Solidarnej Polski. I zapowiada, że jego ugrupowanie wezwie na pomoc Rzecznika Praw Obywatelskich. Chce, by profesor Irena Lipowicz przyjrzała się sprawie nieprzyznania koncesji TV Trwam.

Także ojciec dyrektor kuje żelazo póki gorące.

Reklama

Kochani, jeśli nie otrzymamy miejsca na multipleksie, zostanie zlikwidowana jeszcze jedna możliwość na ewangelizację – alarmuje w Radiu Maryja ojciec Tadeusz Rydzyk. I mobilizuje wiernych do wspólnego wysiłku.

Każdy, komu zależy na losie TV Trwam, powinien wypełnić specjalną petycję, zebrać podpisy poparcia i wysyłać do KRRiT. Wzór dokumentu można znaleźć na stronie internetowej Radia Maryja oraz w „Naszym Dzienniku”.

Ojciec dyrektor ma nadzieję, że zasypana listami od widzów i słuchaczy Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji ugnie się i jeszcze zmieni decyzję.