Wtorkowy mecz eliminacji mistrzostw świata z Mołdawią będzie drugim z udziałem biało-czerwonych w ciągu pięciu dni, którzy kibice będą mogli obejrzeć po wykupieniu za 20 zł usługi pay-per-view (płać, by oglądać - PAP), oferowanej przez jedną z platform cyfrowych i kilka sieci kablowych.

Reklama

W przesłanym we wtorek PAP oświadczeniu KRRiT zapowiedziała, że sprawdzi, czy właściciel praw faktycznie zaoferował sygnał z tych meczów wszystkim nadawcom bezpłatnych programów ogólnokrajowych. Zgodnie z ustawą, tylko w taki sposób powinny być transmitowane ważne wydarzenia sportowe, do których zalicza się m.in. mecze piłkarskiej reprezentacji w eliminacjach mistrzostw świata czy Europy.

KRRiT zbada też, czy przedstawione w toku negocjacji warunki nie wskazują, iż ofertę należy uznać za pozorną. Z drugiej strony Rada sprawdzi, czy podmioty - w tym wypadku chodzi o Cyfrowy Polsat - które oferowały usługę pay-per-view, nie mogły przeprowadzić transmisji w kanale ogólnodostępnym należącej do tej samej grupy biznesowej.

Prawa do takich imprez sportowych, wielkich, atrakcyjnych są przedmiotem obrotu handlowego. W tym wypadku te prawa posiada spółka Sportfive, która kupiła je od PZPN. Ona ma obowiązek - w świetle prawa polskiego, które w tym względzie zresztą nie odbiega od uregulowań innych krajów europejskich - zaoferować je telewizjom otwartym i bezpłatnym - mówił rano w radiu Tok FM przewodniczący KRRiT Jan Dworak.

Prawo przewiduje taką sytuację, że jeśli ta licencja nie jest kupiona przez żadną telewizję ogólnopolską, bezpłatną, to wtedy właściciel tych praw może sprzedać innym nadawcom, telewizji płatnej, jakiejkolwiek. Pytanie polega na tym, czy ta oferta, która była przedłożona nadawcom ogólnopolskim, bezpłatnym, była ofertą rynkową, czy była ofertą mającą maskować tzw. czynność pozorną - dodał Dworak.

Ponadto KRRiT zwróci się do prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) o przeprowadzenie postępowania, które pozwoli wyjaśnić, czy ograniczenie dostępu do bezpośredniej transmisji z meczów eliminacyjnych reprezentacji Polski nie stanowi naruszenia zbiorowych interesów konsumentów.

Do UOKiK zwróciła się w sprawie transmisji również minister sportu i turystyki. Poprosiła m.in. o zbadanie, czy umowa PZPN ze Sportfive zawarta na 10 lat nie narusza praw konsumenckich i dotyczących konkurencyjności.

Reklama

Na kilka dni przed meczem eliminacji z Czarnogórą w Podgoricy (7 września) TVP poinformowała, że nie jest w stanie sprostać wygórowanym - jej zdaniem - finansowym oczekiwaniom Sportfive. Strony nie ujawniły szczegółów finansowych negocjacji, ale według "Newsweeka" firma Sportfive oczekiwała za pakiet obejmujący 10 meczów eliminacji i 14 towarzyskich ok. 25 mln złotych.

W tej sytuacji mecz został pokazany na platformie Cyfrowy Polsat i kilku sieciach kablowych w systemie pay-per-view. TVP i Sportfive zadeklarowały chęć podjęcia dalszych negocjacji, po meczu z Mołdawią.

Firma Sportfive podpisała w 2009 roku umowę z PZPN, w myśl której związek przekazał jej na 10 lat wszelkie prawa marketingowe i telewizyjne do meczów reprezentacji kraju.