Wczoraj Grecy dowiedzieli się, że w ramach oszczędności rząd zawiesza nadawanie publicznych mediów. Decyzja wywołała oburzenie dziennikarzy, którzy w nocy rozpoczęli protest, a od rana nadają program w internecie.
W geście solidarności z dziennikarzami telewizji publicznej, związki zawodowe zapowiedziały na jutro 24-godzinny strajk w pozostałych redakcjach. Związkowcy oskarżają władze o to, że nakładają mediom kaganiec. W obronie mediów publicznych stają też politycy opozycji. Europejska Unia Nadawców (EBU) wystosowała do premiera Grecji list z wyrazami zaniepokojenia z powodu decyzji o zamknięciu ERT.
Rząd planuje, że pod koniec miesiąca media publiczne wznowią działalność, ale w nowej strukturze i pod nową nazwą. Prawdopodobnie część z ponad 2,5 tysiąca pracowników mediów publicznych nie znajdzie zatrudnienia w nowym publicznym nadawcy.