Kiedy okazało się, że Mistrzostwa Świata w siatkówce w 2014 roku odbędą się w Polsce, nikt nie miał wątpliwości, że będzie to jedna z ważniejszych imprez sportowych ostatnich lat. I kiedy już wydawało się, że mistrzostwa będą ogólnonarodowym, radosnym świętem, stacja Polsat, będąca właścicielem praw do transmisji rozgrywek, ostudziła ten entuzjazm. Okazało się bowiem, iż jej szefowie podjęli decyzję o pokazaniu rozgrywek na kodowanym kanale. Kibice przyjęli tę informację z oburzeniem, bowiem zakup abonamentu wiązał się z dość dużym wydatkiem. Fani siatkówki zaczęli masowo poszukiwać stron internetowych ze streamingiem transmisji z meczów. Przed każdym spotkaniem z udziałem polskiej reprezentacji to właśnie zapytania o bezpłatną transmisję w sieci są najczęściej wpisywanymi w polskie wyszukiwarki.

Reklama

Swoje niezadowolenie z faktu zakodowania mistrzostw kibice dali także przy okazji głośnego wywiadu, jaki Karolina Szostak przeprowadziła z Zygmuntem Solorzem-Żakiem. Dziennikarka rozpływała się w zachwytach i podziękowaniach dla szefa Polsatu za zorganizowanie rozgrywek w Polsce. Posunęła się nawet do nazwania Solorza filantropem, który niesie ludziom radość. Rozmowa błyskawicznie stała się hitem Internetu, a na Szostak nie pozostawiono suchej nitki, krytykując ją za bałwochwalstwo, lizusostwo i brak empatii wobec milionów Polaków, których nie było stać na wykupienie abonamentu, niezbędnego do oglądania rozgrywek.

ZOBACZ WYWIAD KAROLINY SZOSTAK Z ZYGMUNTEM SOLORZEM-ŻAKIEM >>>

Lawina krytyki lejąca się w stronę Polsatu przybierała na sile, aż za sprawą apelu Jerzego Owsiaka przybrała niespodziewany obrót. Twórca WOŚP swoje oskarżania skierował bowiem w stronę... prezesa TVP Juliusza Brauna, zarzucając mu obrabowanie Polaków z emocji.

Od kilku dni w naszym kraju odbywają się fantastycznie zorganizowane, przebiegające w nieprawdopodobnej atmosferze Mistrzostwa Świata w Piłce Siatkowej. Sam szef Federacji po inauguracyjnym meczu na Stadionie Narodowym nie miał słów, by wyrazić swój podziw dla nas, organizatorów, za sposób, w jaki przygotowaliśmy się do tego niezwykłego zdarzenia..(...) A Pan sobie to odpuścił! Mało tego, ukarał Pan nas, kibiców, serwując wiadomości o Mistrzostwach Świata W Siatkówce w szczątkowej, żenującej wersji w telewizyjnych newsach sportowych. (...) Czy dlatego, że inna stacja komercyjna kupiła prawa, Pan ukarał nas, abonentów? Powinnością telewizji publicznej jest komentarz, sprawozdanie, transmisja z każdego ważnego wydarzenia, zwłaszcza jeśli jest to wydarzenie o randze międzynarodowej.

CO JESZCZE JERZY OWSIAK NAPISAŁ PREZESOWI TVP? CZYTAJ WIĘCEJ >>>

Na apel Owsiaka błyskawicznie zareagował Włodzimierz Szaranowicz. Populary komentator i dyrektor TVP Sport stwierdził, że Telewizja Polska nigdy nie miała szans zakupu praw do mistrzostw, a pretensje Owsiaka są niesprawiedliwe i krzywdzące.

Znam bardzo długo Jurka Owsiaka i bardzo go cenię. Jerzy, chciałbym jednak coś wyjaśnić. Pod zły adres kierowałeś swoje pretensje. Przede wszystkim TVP nigdy nie mogła kupić praw do mistrzostw, ponieważ nigdy nie było jawnego przetargu. Rzeczywiście brakuje atmosfery, ale chciałem zwrócić uwagę, że wykupując prawa do mistrzostw Europy w 2012 roku, TVP zrobiła wszystko, by były to największe widownie telewizyjne. By w całym kraju było to wielkie sportowe święto, bo sport jest dobrem publicznym, dobrem narodowym. Dobrze o tym wiem.

Szaranowicza wsparł rzecznik prasowy TVP, Jacek Rakowiecki. On także zapewnił, że telewizja publiczna robiła wszystko co w jej mocy, by pokazać Polakom Mistrzostwa Świata siatkarzy, a przynajmniej mecze z udziałem polskiej reprezentacji.

RZECZNIK TVP O KULISACH SIATKARSKICH NEGOCJACJI. CZYTAJ WIĘCEJ >>>

W gorącą dyskusję na temat słuszności decyzji o zakodowaniu tak ważnych dla Polski rozgrywek, włączyli się także politycy. Cezary Grabarczyk w audycji „7 Dzień Tygodnia” w Radiu Zet zapewnił, że w Sejmie trwają prace nad specjalną ustawą, która raz na zawsze zapobiegnie sytuacjom, w których polscy widzowie zostaną pozbawieni możliwości bezpłatnego oglądania występów naszej reprezentacji.

Posłowie pracują nad projektem ustawy, która zagwarantuje, że wszystkie transmisje z udziałem polskich reprezentacji narodowych będą transmitowane w pasmach ogólnodostępnych. Jako państwo i społeczeństwo inwestujemy duże pieniądze w przygotowanie reprezentacji narodowych. To jest dobro ogólnospołeczne i chcemy zagwarantować dostęp do tego dobra dla wszystkich - deklarował były minister sportu i poseł PO.

CZYTAJ WIĘCEJ NA TEMAT ZAPOWIEDZI POLITYKÓW >>>

Tymczasem szef Polsat Sport, Marian Kmita udzielił wywiadu, w którym winą za zakodowanie rozgrywek obarczył osobiście Donalda Tuska. Jak twierdzi bowiem, stacja szukała sponsorów, których zaangażowanie pozwoliłoby na pokazanie MŚ na antenie otwartej. Niestety jedna ze spółek Skarbu Państwa, która początkowo zadeklarowała chęć współpracy, niemal w ostatnich chwili się wycofała:

Dziś wiem to już na pewno. Za wszystkimi decyzjami o odmowie współpracy spółek Skarbu Państwa z Polsatem przy organizacji turnieju stał osobiście premier Donald Tusk. Nie wierzyłem w tę wersję długo, choć pytano mnie o nią wielokrotnie. Podczas meczu otwarcia na Stadionie Narodowym i potem we Wrocławiu, podczas meczów Polaków rozmawiałem jednak z politykami z wielu frakcji Platformy Obywatelskiej. Tych protuskowych i tych przeciw. Wszyscy potwierdzili - to była jednoosobowa decyzja premiera. Nie pomogły zaangażowanie i życzliwość ministrów Biernata i Karpińskiego.

Kmita zasugerował także, że powodem dla którego Donald Tusk osobiście blokował współpracę spółek Skarbu Państwa z Polsatem, były powiązania stacji, której szefem jest wrocławianin Zygmunt Solorz-Żak, z pochodzącym również z Wrocławia Grzegorzem Schetyną. CZYTAJ WIĘCEJ NA TEN TEMAT >>>

Jednocześnie Polsat stwierdził, iż zapewnienia włodarzy TVP, że zrobili wszystko co w ich mocy, by pokazać widzom rozgrywki siatkarzy, są dalekie od rzeczywistości.

TVP nie podjęła najprawdopodobniej żadnych działań w celu zakupu MŚ 2014 od FIVB i nie złożyła FIVB żadnej oferty. Żale i narzekania TVP, że nie mogła złożyć oferty, są dowodem na niekompetencję i nieskuteczność TVP (...) Wyjaśnienia wymaga przekłamanie, że Telewizja Polsat zażądała od TVP wygórowanej kwoty za pokazywanie MŚ 2014 (...) TVP napisała, że jest zainteresowania 20 najatrakcyjniejszymi meczami MŚ 2014, w tym wszystkimi meczami reprezentacji Polski, półfinałami i finałem. Już wiadomo, że reprezentacja Polski w tych MŚ 2014 rozegra co najmniej 12 meczów! TVP za mecze reprezentacji Polski oraz inne najważniejsze spotkania MŚ 2014 zaoferowała mniej więcej tyle, ile najprawdopodobniej kosztuje ją 4-5 odcinków sobotniego show TVP lub kilku odcinków jednego z wielu seriali. W naszym odczuciu to nie była poważna oferta - napisał w oświadczeniu rzecznik Polsatu Tomasz Matwiejczuk.

Na odpowiedź TVP nie trzeba było długo czekać. Rzecznik prasowy stacji wystosował oświadczenie, w którym zapewnia iż Telewizja Polska nie prowadzi żadnej negatywnej kampanii informacyjne przeciwko Polsatowi i dodał:

Nie będę już komentował kolejny raz stawianego przez Polsat pytania, dlaczego TVP przed sześciu laty nie złożyła własnej oferty na mistrzostwa, skoro wszyscy wiedzą, że Polsat zakupił prawa do nich z pominięciem jedynej uczciwej drogi, jaką jest zawsze licytacja czy przetarg. Trzeba tupetu, by łamiąc dobre zasady kupieckie stawiać zarzuty oszukanemu konkurentowi.

Rakowiecki odniósł się także do stwierdzenia Matwiejczuka, iż TVP złożyło nierealną propozycję kwoty, za jaką gotowe byłoby zakupić od Polsatu prawa do meczów z udziałem polskiej reprezentacji:

Podobną manipulacją jest oświadczenie Polsatu, że zgadza się, by TVP ujawniła swoją ofertę za prawa do pokazywania siatkarskich mistrzostw. O czym wiedziałby każdy zajmujący się negocjacjami handlowymi, oferta TVP była wstępną propozycją, która mogłaby się zmieniać i rosnąć, gdyby tylko Polsat podjął negocjacje. Tego jednak Polsat nie zrobił. Trudno o lepszy dowód, że apel o odkupienie praw był mu potrzebny wyłącznie do uzasadnienia podjętej już decyzji o zakodowaniu transmisji.

Wzajemna wymiana ciosów pomiędzy stacjami prawdopodobnie będzie miała swój ciąg dalszy. Obrzucanie się winą przedstawicieli TVP i Polsatu nie zmienia jednak faktu, iż polscy kibice w większości zostali pozbawieni możliwości oglądania znakomitych występów naszej reprezentacji.

SIATKARSKIE MISTRZOSTWA ŚWIATA NA DZIENNIK.PL >>>