Jako autorkę planu reformy mediów publicznych "Gazeta Wyborcza" wskazuje byłą członkinię Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji i byłą posłankę PiS, Barbarę Bubulę. - Warto uspołecznić i zdekolonizować to, co w okresie 25 lat zostało w dziedzinie środków przekazu Polakom zabrane - cytuje jej słowa gazeta.
Wedle publikacji, projekt nowej ustawy medialnej ma być gotowy tuż po wyborach. Wśród najważniejszych założeń ma się znaleźć zmiana sposobu wyborów prezesów publicznej telewizji i radia, którzy będą mieli za zadanie realizowanie misji polegającej na "budowaniu tożsamości narodowej". Wśród pomysłów jest: zwiększenie liczby seriali historycznych i filmów opartych na klasyce polskiej literatury, a także "wypełnianie białych plam w świadomości historycznej Polaków". Istotne miejsce ma zająć w mediach publicznych polityka historyczna.
Poruszona ma zostać też kwestia finansowania - PiS chce, by media publiczne były przynajmniej w 75 proc. finansowane ze środków publicznych. Ma to pozwolić na ograniczenie liczby reklam.