Od makabry po seks. Tak na świecie walczą z piractwem drogowym. WIDEO
1 Niemiecka agencja reklamowa w walce z niebezpieczną jazdą postanowiła się rozprawić z rozmawianiem przez komórkę. Puściła rozmowy telefoniczne jak z prawdziwych wypadków samochodowych. W radiowych audycjach słuchacze mogli usłyszeć, jak ktoś dzwoni do radia i na żywo usłyszeć, jak staje się ofiarą wypadku. „Live car accident“
Shutterstock
2 Australijczycy postawili na coś lżejszego, ale za to wymownego. Bazując na tym, że szybka jazda to zwykły popis chłopców udowadniających swoją męskość pokazano, że dziewczyn to nie kręci. A wręcz odwrotnie udowadnia im, że ci kierowcy mają „małego”… "Speeding. No One Thinks Big of you"
Shutterstock
3 Kenijski browar wybrał jeszcze inny sposób by wpłynąć na zachowania kierowców. Zaczyna się od pogrzebu a kończy na imprezie. Przekaz jest prosty – życie, nawet po Twojej śmierci toczy się dalej.
Shutterstock
4 Agencja transportu z nowej Zelandii pokazywała na ułomność ludzkich zachowań. A wideo stało się hitem internetu. Drogą z pierwszeństwem jedzie mężczyzna, który zna trasę, dlatego jedzie szybciej niż pozawalają na to przepisy. Z drogi podporządkowanej wyjeżdża inne auto. Widać, że nie ma szans na uniknięcie zderzania - nagle kadr zastyga a z samochodów wysiadają obaj kierowcy…
Shutterstock
5 Czesi też po drastycznej kampanii postawili na sarkazm i ironię. W spocie – zrobionym a la filmy Kusturicy – nie ma samochodów. A wszystko rozgrywa się na cmentarzu, przez który nawet trumna jest przenoszona z dużą prędkością.
Shutterstock
6 Drastyczna czeska kampania. Do samochodu wsiada rodzina z malutkim dzieckiem. Matka przekonuje, że nie wsadzi niemowlaka do krzesełka, bo dom jest za rogiem. Auto zderza się ze śmieciarką, a dziecko wylatuje przez przednią szybę. Matka z wózkiem rozjechana przez agresywnego kierowcę, roześmiana panna młoda umiera – to niektóre z filmików, które przygotowało w 2011 roku czeskie ministerstwo infrastruktury. Czeska kampania była tak ostra, że telewizja puszczała niektóre spoty ocenzurowane. „Nemyslíš, zaplatíš”
Shutterstock
7 Zaczyna się jak w horrorze: słoneczne przedpołudnie, małe dzieci wybierają się na wycieczkę a w tle leci piosenka Guns'n'Roses "Sweet Child O'Mine. Końcówka jest do przewidzenia.
Media
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję