Naukowcy z Uniwersytetu Szczecińskiego wykopali szczątki neandertalczyka, które dowodzą, że nie był on tak dziki, jak dotąd uważaliśmy. To co znaleźli archeolodzy można nazwać grobem, a więc neandertalczyk musiał być uduchowiony i - co niewykluczone - religijny.

Na pewno dbał o higienę jamy ustnej, bo w szczątkach odkopanego zęba znaleziono drewno, służące za wykałaczkę.

Odkrywcy opublikowali właśnie wyniki swoich badań w niemieckim piśmie "Naturwissenschaften" (Nauki przyrodnicze). Pierwszy doniósł o tym TVN24.

Naukowcy od lat się spierają, kim był neandertalczyk. Jedni uważają go za przodka człowieka. Genetycy twierdzą jednak, że jego DNA zbyt różni się od materiału genetycznego człowieka współczesnego. Polacy wyizolowali z zęba materiał DNA, ale może go być zbyt mało, by badania się powiodły - przypomina "Rzeczpospolita".

Większość naukowców skłania się dziś do tezy, że neandertalczyk był podgatunkiem homo sapiens.







Reklama